ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 września 17 (449) / 2022

Agnieszka Piela,

MISJA - NIEOBCA POLSZCZYZNA! (MACIEJ MALINOWSKI: 'OŻEŻ TY!, POLSZCZYZNO. WĄTPLIWOŚCI UŻYTKOWNIKÓW JĘZYKA, WYJAŚNIENIA LINGWISTYCZNE')

A A A
Dorobek publikacyjny Macieja Malinowskiego wszystkim pasjonatom polszczyzny jest doskonale znany. Językoznawca, specjalizujący się w zagadnieniach ortograficzno-interpunkcyjnych (Mistrz Ortografii Polskiej w 1990 roku) oraz normatywno-kulturowych języka (ekspert w Poradni Językowej PWN), prowadzący od 2002 roku blog o poprawnej polszczyźnie „Obcy język polski” (www.obcyjezykpolski.pl), ma na swoim koncie wiele wartościowych poznawczo opracowań, które warto tutaj wymienić w porządku chronologicznym: „(…) boby było lepiej. Mistrz polskiej ortografii pokazuje, jak trudna jest polszczyzna, i namawia językoznawców do… zmian w pisowni” (Wydawnictwo Promo, Kraków 2002), „Obcy język polski” (Wydawnictwo Westa-Druk, Łódź 2003), „Co z tą polszczyzną” (Wydawnictwo Promo, Kraków 2007), „Ortografia polska. Kodyfikacja, reformy i zmiany pisowni (1830-2010) oraz jej recepcja” (Wydawnictwo Drukarnia Ekodruk, Kraków 2018), „Polszczyzna. O większą poprawność językową tekstów prawniczych i nie tylko” (Wydawnictwo Drukarnia Ekodruk, Kraków 2018), „Język niegiętki. Szkice o polszczyźnie (refleksje po dwóch dekadach XXI stulecia)” (Wydawnictwo Naukowe Śląsk, Katowice 2019), „Kilka uwag na temat oboczności nieśpieszno (jak?), nie śpieszno (komu?) w Wielkim słowniku ortograficznym PWN na tle odmiennych rozstrzygnięć normatywnych innych leksykonów” (Wydawnictwo Naukowe Śląsk, Katowice 2021), „Polszczyzna, głuptasie! Dylematy poprawnościowe i ciekawostki” (Wydawnictwo Naukowe Śląsk, Katowice 2021 – wydanie I, 2022 – wydanie II). Zresztą uznany bloger językowy od dwudziestu lat upowszechnia wiedzę o ojczystej mowie, rozwiewając na łamach ogólnopolskiego tygodnika „Angora” rozmaite wątpliwości językowe Polek i Polaków.

Już teraz podkreślę, że nieprzypadkowo w tytule niniejszego omówienia znalazło się słowo misja. Nieprzypadkowo, ponieważ ów właśnie rzeczownik najlepiej oddaje tak długoletnią aktywność językoznawcy, którą można by nawet nazwać naukową służbą obywatelską, polegającą na przybliżaniu amatorom rodzimej mowy niełatwych często zagadnień leksykalno-gramatycznych. Trudno więc przecenić wagę tego poradnictwa językowego, zwłaszcza że dzięki niemu dla niejednego użytkownika i niejednej użytkowniczki język polski stał się bardziej zrozumiały, na pewno mniej obcy.

Również najnowsza publikacja Malinowskiego uzmysławia szeroką skalę zainteresowania problemami językowymi w społeczeństwie. Wydana zupełnie niedawno praca „Ożeż ty!, polszczyzno. Wątpliwości użytkowników języka, wyjaśnienia lingwistyczne” (Wydawnictwo Księgarnia Akademicka, Kraków 2022), tematycznie ściśle korespondująca z wcześniejszymi dziełami autora, np. „Językiem niegiętkim” (zob. charakterystykę tej książki w numerze „artPAPIERu” z 1 czerwca 2019), jest w całości rezultatem popularyzacyjnej działalności lingwisty. Ściśle mówiąc, nowa pozycja stanowi zbiór przygotowanych przez Malinowskiego na potrzeby osób niebędących językoznawcami najświeższych tekstów-porad językowych drukowanych od 2019 do połowy 2022 roku na stronach „Angory”, w rubryce zatytułowanej „Obcy język polski”. I tym razem źródłem inspiracji dla badacza polszczyzny stały się pytania czytelników kierowane do niego pocztą tradycyjną lub elektroniczną, będące prośbami o wyjaśnienie lub rozstrzygnięcie rozmaitych zawiłości językowych.

Charakteryzowana książka oczywiście przeznaczona jest nie tylko dla klientów wymienionego czasopisma, lecz w ogólności również szerokiego kręgu odbiorców żywo interesujących się różnymi problemami lingwistycznymi. Notabene akcentuje to sam autor poradnika, pisząc tak: „Książkę (…) adresuję głównie do tych osób, dla których piękne mówienie i pisanie w ojczystym języku pozostaje czymś ważnym, wartością samą w sobie. Ponadprzeciętna wiedza o dawnej i współczesnej polszczyźnie, kultura języka będąca częścią kultury ogólnej człowieka, a przede wszystkim świadomość językowa objawiająca się tym, że na co dzień zastanawiamy się nad sposobem wysławiania się i pisania, tak by to, co zamierzamy przekazać, było jasne, precyzyjne, logiczne i poprawne – powinny być tym, co warto w sobie cały czas zgłębiać i nad czym nieustannie pracować” (s. 19).

Opracowanie „Ożeż ty!, polszczyzno” godne jest czytelniczej uwagi, między innymi dlatego, że Malinowski, wprowadzając adresata w nieraz dość skomplikowane sprawy językowe, czyni to w sposób łatwy i lekki, w związku z czym opisywaną książkę czyta się z nieukrywaną przyjemnością i na dodatek jednym tchem, mimo że jest ona naprawdę opasła. Charakteryzowane dzieło liczy blisko 400 stronic wraz ze Spisem treści (s. 5–9), notkami: Od wydawcy (s. 11–13) i Od autora (s. 15–19), wyjaśnieniami lingwistycznymi, skupionymi w pięciu wyspecyfikowanych tytułami rozdziałach, por.: I: „Leksyka, semantyka, słowotwórstwo” (s. 21–113), II: „Morfologia, składnia” (s. 115–278), III: „Frazeologia” (s. 279–313), IV: „Wymowa, pisownia” (s. 315–342), V: „Imiona, nazwiska, nazwy miejscowe” (s. 343–362), Bibliografią (s. 363–367), Netografią (s. 368–369) oraz dwoma spisami, tj. Indeksem wyrazów, wyrażeń i zwrotów (s. 370–379) i Indeksem nazwisk (s. 380–382), a także załączonym w języku angielskim streszczeniem książki (s. 383). Dodać warto, że ta obszerna publikacja mieści w sumie aż 182 szkice poprawnościowe. Żałować tylko można, że autor nie zdecydował się ponumerować swoich tekstów w obrębie poszczególnych partii pracy – taki zabieg, moim zdaniem, jaskrawo uwypukliłby najczęstsze kłopoty językowe, z jakimi borykają się współcześni ludzie. Po przeliczeniu rozłożonych w konkretnych rozdziałach porad okazało się, że mocno problematyczne dla rodaków i rodaczek są zagadnienia z zakresu morfologii i składni (zob. część drugą pracy, zawierającą 90 porad-odpowiedzi), ale także różnorodne zjawiska leksykalne, semantyczne i słowotwórcze (zob. rozdział pierwszy, liczący 50 porad-odpowiedzi). W znacznie mniejszym stopniu spędzają im sen z powiek: frazeologia, fonetyka, ortografia oraz onomastyka (zob. partie: trzecią, czwartą i piątą, w których ulokowano kolejno 18, 14, 10 językowych opisów). Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że opublikowane rozważania stanowią jedynie wyimek z pokaźnego zbioru trapiących Polaków i Polki problemów, ale można przyjąć, że zawarte w książce charakterystyki stanowią klasę reprezentacyjną, pozwalającą w ogólności zorientować się co do najtrudniejszych form językowych.

Do lektury najnowszej książki Macieja Malinowskiego nikogo specjalnie zachęcać nie trzeba, ponieważ omawiana publikacja po prostu rekomenduje się sama. Podjęta w niej tematyka jest bardzo na czasie – wielu użytkownikom współczesnej polszczyzny zależy przecież na doskonaleniu umiejętności językowych, zresztą mało kto nie chciałby pięknie mówić i bezbłędnie pisać w języku ojczystym. Poza tym posiada ona wysokie walory poznawczo-edukacyjne, przez co stanowi pracę cenną dla osób szukających odpowiedzi na nurtujące ich pytania o poprawność danych wyrazów czy związków frazeologicznych. Co więcej, sam tytuł książki mocno przykuwa uwagę czytelników, zawiera bowiem dość nieoczywisty w pisowni wykrzyknik ożeż ty! Sama zaświadczyć mogę, że nieraz spotkałam się z jego błędną ortografią, nawiasem mówiąc, na ogół formy składające się z jednej lub dwóch partykuł wzmacniających -że oraz -ż, np.: echże / echżeż, idźże / idźżeż, siądźże / siądźżeż, bywają nieprawidłowo zapisywane, tj. bądź rozdzielnie, bądź z -sz na końcu. Oczywiście autor omawianej książki dogłębnie wyjaśnia źródło owej językowej omyłki w krótkiej przedmowie „Od autora” (s. 15–19) oraz w szkicu zatytułowanym „Nożeż pisze się tak samo jak ożeż (dwie partykuły że i ż)” (s. 331–332).

Nadto z książki można dowiedzieć się: „Kogo nazwać bankierem, a kogo bankowcem?” (s. 39–41), „Kim są medycy? Już nie tylko ‘lekarzami’” (s. 63–64), „Komu przeszkadzają pierogi ruskie?” (s. 65–66), „Czy można było się spisać w związku ze spisem ludności” (s. 71–73), „Kiedy żona, a kiedy małżonka?” (s. 83–85), „Czy współcześnie wszystko musi być eventem?” (s. 109–110), „Wszcząć. Jak odmieniać w czasie przyszłym: (on) wszcznie, weszcznie?” (s. 122–123), „Dwuipółdzionek. Czy można tak nazywać po polsku ‘weekend’?” (s. 172–174), „Krótkowidz. Dlaczego nie bliskowidz?” (s. 202–203), „Skoro schody, to powinny być i wschody? Ktoś nie chciał komplikować sprawy” (s. 210–212), „Dlaczego rzut rożny, wolny, karny? Przecież używa się nogi” (s. 212–214), „Kto wykonuje tatuaż? Tatuażysta, tatuażer, tatuator, tatuer?” (s. 236–237), „Umowa przedwstępna. Dlaczego nie wstępna?” (s. 243–244), „Dlaczego: na ręku, w ręku? Przecież jest ręka” (s. 260–261), „W Pacanowie kozy czy Kozy kują?” (s. 305–306), „Dlaczego czeską nazwę Škoda wymawia się jako [skoda] zamiast [škoda]?” (s. 325–327), „Jak wymawiać nazwę Ukraina?” (s. 329–331), „Iwo. Według jakiego wzoru odmieniać?” (s. 345–346), „Tarnobrzeg, do Tarnobrzega. A może też do Tarnobrzegu (jak do Kołobrzegu)?” (s. 357–358).

Każdy, kto chciałby pogłębić swoją wiedzę o polskiej mowie lub po prostu pozbyć się językowych rozterek, a tym samym poznać odpowiedzi na powyższe pytania po najnowszą książkę Macieja Malinowskiego na pewno sięgnie. O praktycznej przydatności charakteryzowanej pracy dalej przekonywać nie trzeba. Powiem krótko: poradnik językowy „Ożeż ty!, polszczyzno” to książka ze wszech miar zasługująca na lekturę. Im prędzej po nią sięgniemy, tym lepiej dla nas, bo swoje językowe uchybienia zauważymy i, rzecz jasna, natychmiast skorygujemy. Jestem przekonana, że publikacja krakowskiego językoznawcy niejednego czytelnika dosłownie wyprowadzi z błędu… Wszak prawda to znana: aby się uczyć na błędach, trzeba najpierw wiedzieć, że się je popełnia.
Maciej Malinowski: „Ożeż ty!, polszczyzno. Wątpliwości użytkowników języka, wyjaśnienia lingwistyczne”. Wydawnictwo Księgarnia Akademicka. Kraków 2022.