POLECAMY: VI PRZEGLĄD FILMÓW O TEMATYCE ŻYDOWSKIEJ W POZNANIU
A
A
A
VI Przegląd Filmów o Tematyce Żydowskiej w Poznaniu. Poznań (Dom Bretanii, Łazęga Poznańska) 13-15.10.2022.
Mówimy przekornie, że bardzo wiele jest w Polsce wszelakich festiwali filmowych, a niezwykle mało przeglądów. Dlaczego więc nie należeć do tych drugich, a przez to trochę się wyróżniać? Nasze (bo mam przyjemność je współtworzyć) skromne wydarzenie filmowe trwa zwykle bardzo krótko, prezentuje zwięzły program, a jednak przyciąga stałą publiczność. Co prawda rok temu przegląd ciągnął się z przerwami przez pół miesiąca, a liczba filmów jak na nas była chyba nawet wręcz imponująca, lecz zdecydowaliśmy, że wracamy do zwięzłości. A więc: przez trzy dni zapraszamy do dwóch miejsc, Domu Bretanii i Łazęgi Poznańskiej. W tym czasie pokażemy trzy pełne metraże, szesnaście krótkich (w tym dwie retrospektywy) i odbędzie się jeden wykład na nietypowy temat.
Jako że organizator – Stowarzyszenie Miasteczko Poznań – wydaje pismo o idiomie żydowskim „Miasteczko Poznań” – to jako kurator przeglądu znajduję się w dogodnej, a przy tym dość nietypowej sytuacji. Bo mogę jako redaktor kontaktować się z różnymi twórcami, przeprowadzać z nimi wywiady, zamieszczać rozmowy na łamach kwartalnika, a potem prezentować ich twórczość w Poznaniu. Stąd prywatnie mówię o przeglądzie „Miasteczko Poznań i przyjaciele”.
Wydarzenie otworzymy 13 października o godz. 16.00 pokazem dokumentu „M” (2018). To najnowsze dzieło francuskiej reżyserki Yolande Zauberman, słynącej z podejmowania tematów trudnych i drażliwych z wyczuciem, a jednak – także i sporą bezpośredniością. W prowokacyjnym, trochę wytrącającym bohaterów z równowagi „Would You Have Sex with an Arab?” tytułowe pytanie zadawała Żydom i Arabom (w tym drugim przypadku brzmiało „Czy przespałabyś/przespałbyś się z Żydem/Żydówką?”). W „M” Zauberman dotyka problematyki molestowania seksualnego dzieci w zamkniętych społecznościach chasydów. Towarzyszy Menachemowi Langowi, który po latach powraca do Bnei Brak. To podróż bohatera, przypominanie sobie traumatycznej przeszłości, a także konfrontowanie się z tymi, którzy go zawiedli.
Wieczór zamknie o godz. 18.00 retrospektywa twórczości Mikiego Polonskiego, reżysera o wielkim wyczuciu względem izraelskiego społeczeństwa. Pokażemy sześć filmów, których pełnoprawnym bohaterem jest tamtejsza architektura. W dominującym przypadku są to bloki mieszkalne – nie tylko tło, scenografia dla rozgrywających się wydarzeń, co poniekąd czasem i ich katalizator. Życie ludzkie rozgrywa się przecież w konkretnej przestrzeni i jest przez nie silnie uwarunkowane, naznaczone. Polonski równie dobrze czuje się w fabule i dokumencie, czerpiąc często w obu rodzajach z osobistych doświadczeń i emocji. Przeszłość, dzieciństwo i młodość są dla niego niewyczerpalnym źródłem inspiracji. Czasem uparcie powraca w jego pamięci pewne zdarzenie czy sytuacja. Na tyle go dręczy, że po latach przybiera wreszcie kształt niepokojącego filmu, niby niewiele już mającego wspólnego z tym, co reżyserowi się przydarzyło bądź co zaobserwował. A jednak… gdy dowiemy się, gdzie dany obraz ma swoje źródło, już zgoła innym wzrokiem na niego spoglądamy.
Na 14 października przygotowaliśmy przegląd krótkich metraży z pola kina artystycznego, prezentowanego w obiegu festiwalowym. W tym programie znalazły się dwa szorty Elinor Nechemyi, izraelskiej reżyserki eksplorującej pogranicze kina faktów i fikcji w słodko-gorzkich opowieściach o kobiecości, kobiecej przyjaźni, relacjach między matką a córką, stosunku do macierzyństwa. Poza tym będzie można zobaczyć dwie animacje, które miały premierę w tym roku na festiwalu Annecy – „List do świni” (reż. Tal Kantor, Francja, Izrael 2022) i „Nagranie” (reż. Jonathan Laskar, Szwajcaria 2022). Ich twórcy podejmują temat Holokaustu w sposób nowatorski, eksperymentując z formą filmową i sprawdzając, jak można, da się rozmawiać o Shoah we współczesnym świecie. Pytają, kto dziś chce jeszcze o tym słuchać – oraz w jaki sposób osoby ocalałe wspominają i pamiętają to, co się wydarzyło. Pokaz zamknie „W naszej synagodze” (reż. Ivan Orlenko, Ukraina, Francja 2019) – mroczna, klimatyczna, niepokojąca adaptacja nieukończonego opowiadania Franza Kafki w języku jidysz. Jej autor, ukraiński reżyser Ivan Orlenko, zdecydował się usytuować akcję wydarzeń w czasie II wojny światowej.
Dzień zakończy o godz. 18.00 specjalny pokaz dokumentu Orena Rosenfelda i Rebecci Shore „Konwertyci”. Duet podąża w nim za trójką bohaterów, znajdujących się w procesie konwersji na judaizm. To nie tylko próba zrozumienia motywacji jednostek odczuwających duchowe związki ze światem żydowskim, ale i chęć zwrócenia uwagi tym, co ten świat dobrowolnie, a może i wręcz lekkomyślnie, chcą opuścić – bądź taką możliwość właśnie rozważają. Jest to więc poniekąd film edukacyjny i społeczy, a przy tym może i… zaangażowany? Po pokazie odbędzie się spotkanie z Rosenfeldem.
Niektórzy w Poznaniu nam mówią, że to, czym się zajmujemy, jest niszowe. Bo to żydowskie? Wypierane? Często mało fajne, niezbyt przyjemne? Dlatego zapraszam wszystkich 15 października o godz. 16.00 na wykład o antysemityzmie we współczesnym polskim kinie. Od wielu lat z przekory kolekcjonuję i oglądam produkcje katolickie, patriotyczne, prawicowe nacjonalistyczne. Ten nurt w kinie polskim w ostatnim czasie doskonale się rozwija pod wpływem wsparcia władz i z prywatnej inicjatywy – zarówno na polu profesjonalnym, jak i amatorskim, czy w sferze szarej pomiędzy. Zapoznałem się z wieloma tytułami, poznałem sporo heroicznych i prostolinijnie opowiedzianych historii, a po drodze natknąłem się na elementy antysemickie. W pewnym momencie zdecydowałem, że o nich opowiem i pokażę sceny, o których nie mogę zapomnieć.
Później, o godz. 18.00, zobaczymy „Drogę w góry”, pełnometrażowy debiut włoskiej artystki wizualnej i dźwiękowej. Przez lata Micol Roubini zupełnie nie odnosiła się do swojej żydowskiej tożsamości, eksplorując przede wszystkim tematykę człowieka i natury, w tym życia odrębnego, czy niszczenia świata przez nas. Badała i bada krajobrazy skazane, zniszczone po brutalnej ingerencji człowieka. Wyjątek zrobiła dla bardzo trudnej i zagadkowej historii rodzinnej. Tajemnicy, którą jej dziadek chciał zabrać ze sobą do grobu. A jednak Roubini uznała, że chce poznać prawdę i odkryć naturę wydarzeń, które miały miejsce w czasie II wojny światowej w miejscowości Jamna – niegdyś należącej do Polski, a obecnie leżącej na terytorium Ukrainy. I wyjechała do miejsca znanego z turystycznych pocztówek, by z uporem odkryć historię, której i tam nikt nie chciał jej opowiedzieć.
Przegląd zakończy retrospektywa krótkich metraży Veroniki Nicole Tetelbaum. Jej rodzice wyemigrowali do Izraela z Charkowa, gdy miała raptem sześć lat. Przeżyła wtedy traumę, związaną z poczuciem oderwania. Bohaterkom jej subtelnych, kameralnych dramatów, funkcjonującym w językowym świecie rosyjsko-hebrajskim, towarzyszy poczucie braku własnego miejsca, braku przynależności. Tetelbaum podejmuje w tym bardzo osobistym kinie wątek tożsamości nieheteronormatywnej.
Mówimy przekornie, że bardzo wiele jest w Polsce wszelakich festiwali filmowych, a niezwykle mało przeglądów. Dlaczego więc nie należeć do tych drugich, a przez to trochę się wyróżniać? Nasze (bo mam przyjemność je współtworzyć) skromne wydarzenie filmowe trwa zwykle bardzo krótko, prezentuje zwięzły program, a jednak przyciąga stałą publiczność. Co prawda rok temu przegląd ciągnął się z przerwami przez pół miesiąca, a liczba filmów jak na nas była chyba nawet wręcz imponująca, lecz zdecydowaliśmy, że wracamy do zwięzłości. A więc: przez trzy dni zapraszamy do dwóch miejsc, Domu Bretanii i Łazęgi Poznańskiej. W tym czasie pokażemy trzy pełne metraże, szesnaście krótkich (w tym dwie retrospektywy) i odbędzie się jeden wykład na nietypowy temat.
Jako że organizator – Stowarzyszenie Miasteczko Poznań – wydaje pismo o idiomie żydowskim „Miasteczko Poznań” – to jako kurator przeglądu znajduję się w dogodnej, a przy tym dość nietypowej sytuacji. Bo mogę jako redaktor kontaktować się z różnymi twórcami, przeprowadzać z nimi wywiady, zamieszczać rozmowy na łamach kwartalnika, a potem prezentować ich twórczość w Poznaniu. Stąd prywatnie mówię o przeglądzie „Miasteczko Poznań i przyjaciele”.
Wydarzenie otworzymy 13 października o godz. 16.00 pokazem dokumentu „M” (2018). To najnowsze dzieło francuskiej reżyserki Yolande Zauberman, słynącej z podejmowania tematów trudnych i drażliwych z wyczuciem, a jednak – także i sporą bezpośredniością. W prowokacyjnym, trochę wytrącającym bohaterów z równowagi „Would You Have Sex with an Arab?” tytułowe pytanie zadawała Żydom i Arabom (w tym drugim przypadku brzmiało „Czy przespałabyś/przespałbyś się z Żydem/Żydówką?”). W „M” Zauberman dotyka problematyki molestowania seksualnego dzieci w zamkniętych społecznościach chasydów. Towarzyszy Menachemowi Langowi, który po latach powraca do Bnei Brak. To podróż bohatera, przypominanie sobie traumatycznej przeszłości, a także konfrontowanie się z tymi, którzy go zawiedli.
Wieczór zamknie o godz. 18.00 retrospektywa twórczości Mikiego Polonskiego, reżysera o wielkim wyczuciu względem izraelskiego społeczeństwa. Pokażemy sześć filmów, których pełnoprawnym bohaterem jest tamtejsza architektura. W dominującym przypadku są to bloki mieszkalne – nie tylko tło, scenografia dla rozgrywających się wydarzeń, co poniekąd czasem i ich katalizator. Życie ludzkie rozgrywa się przecież w konkretnej przestrzeni i jest przez nie silnie uwarunkowane, naznaczone. Polonski równie dobrze czuje się w fabule i dokumencie, czerpiąc często w obu rodzajach z osobistych doświadczeń i emocji. Przeszłość, dzieciństwo i młodość są dla niego niewyczerpalnym źródłem inspiracji. Czasem uparcie powraca w jego pamięci pewne zdarzenie czy sytuacja. Na tyle go dręczy, że po latach przybiera wreszcie kształt niepokojącego filmu, niby niewiele już mającego wspólnego z tym, co reżyserowi się przydarzyło bądź co zaobserwował. A jednak… gdy dowiemy się, gdzie dany obraz ma swoje źródło, już zgoła innym wzrokiem na niego spoglądamy.
Na 14 października przygotowaliśmy przegląd krótkich metraży z pola kina artystycznego, prezentowanego w obiegu festiwalowym. W tym programie znalazły się dwa szorty Elinor Nechemyi, izraelskiej reżyserki eksplorującej pogranicze kina faktów i fikcji w słodko-gorzkich opowieściach o kobiecości, kobiecej przyjaźni, relacjach między matką a córką, stosunku do macierzyństwa. Poza tym będzie można zobaczyć dwie animacje, które miały premierę w tym roku na festiwalu Annecy – „List do świni” (reż. Tal Kantor, Francja, Izrael 2022) i „Nagranie” (reż. Jonathan Laskar, Szwajcaria 2022). Ich twórcy podejmują temat Holokaustu w sposób nowatorski, eksperymentując z formą filmową i sprawdzając, jak można, da się rozmawiać o Shoah we współczesnym świecie. Pytają, kto dziś chce jeszcze o tym słuchać – oraz w jaki sposób osoby ocalałe wspominają i pamiętają to, co się wydarzyło. Pokaz zamknie „W naszej synagodze” (reż. Ivan Orlenko, Ukraina, Francja 2019) – mroczna, klimatyczna, niepokojąca adaptacja nieukończonego opowiadania Franza Kafki w języku jidysz. Jej autor, ukraiński reżyser Ivan Orlenko, zdecydował się usytuować akcję wydarzeń w czasie II wojny światowej.
Dzień zakończy o godz. 18.00 specjalny pokaz dokumentu Orena Rosenfelda i Rebecci Shore „Konwertyci”. Duet podąża w nim za trójką bohaterów, znajdujących się w procesie konwersji na judaizm. To nie tylko próba zrozumienia motywacji jednostek odczuwających duchowe związki ze światem żydowskim, ale i chęć zwrócenia uwagi tym, co ten świat dobrowolnie, a może i wręcz lekkomyślnie, chcą opuścić – bądź taką możliwość właśnie rozważają. Jest to więc poniekąd film edukacyjny i społeczy, a przy tym może i… zaangażowany? Po pokazie odbędzie się spotkanie z Rosenfeldem.
Niektórzy w Poznaniu nam mówią, że to, czym się zajmujemy, jest niszowe. Bo to żydowskie? Wypierane? Często mało fajne, niezbyt przyjemne? Dlatego zapraszam wszystkich 15 października o godz. 16.00 na wykład o antysemityzmie we współczesnym polskim kinie. Od wielu lat z przekory kolekcjonuję i oglądam produkcje katolickie, patriotyczne, prawicowe nacjonalistyczne. Ten nurt w kinie polskim w ostatnim czasie doskonale się rozwija pod wpływem wsparcia władz i z prywatnej inicjatywy – zarówno na polu profesjonalnym, jak i amatorskim, czy w sferze szarej pomiędzy. Zapoznałem się z wieloma tytułami, poznałem sporo heroicznych i prostolinijnie opowiedzianych historii, a po drodze natknąłem się na elementy antysemickie. W pewnym momencie zdecydowałem, że o nich opowiem i pokażę sceny, o których nie mogę zapomnieć.
Później, o godz. 18.00, zobaczymy „Drogę w góry”, pełnometrażowy debiut włoskiej artystki wizualnej i dźwiękowej. Przez lata Micol Roubini zupełnie nie odnosiła się do swojej żydowskiej tożsamości, eksplorując przede wszystkim tematykę człowieka i natury, w tym życia odrębnego, czy niszczenia świata przez nas. Badała i bada krajobrazy skazane, zniszczone po brutalnej ingerencji człowieka. Wyjątek zrobiła dla bardzo trudnej i zagadkowej historii rodzinnej. Tajemnicy, którą jej dziadek chciał zabrać ze sobą do grobu. A jednak Roubini uznała, że chce poznać prawdę i odkryć naturę wydarzeń, które miały miejsce w czasie II wojny światowej w miejscowości Jamna – niegdyś należącej do Polski, a obecnie leżącej na terytorium Ukrainy. I wyjechała do miejsca znanego z turystycznych pocztówek, by z uporem odkryć historię, której i tam nikt nie chciał jej opowiedzieć.
Przegląd zakończy retrospektywa krótkich metraży Veroniki Nicole Tetelbaum. Jej rodzice wyemigrowali do Izraela z Charkowa, gdy miała raptem sześć lat. Przeżyła wtedy traumę, związaną z poczuciem oderwania. Bohaterkom jej subtelnych, kameralnych dramatów, funkcjonującym w językowym świecie rosyjsko-hebrajskim, towarzyszy poczucie braku własnego miejsca, braku przynależności. Tetelbaum podejmuje w tym bardzo osobistym kinie wątek tożsamości nieheteronormatywnej.
Tekst: Marek S. Bochniarz.
Materiały nadesłane przez organizatora.
„artPAPIER” objął wydarzenie patronatem medialnym.
„artPAPIER” objął wydarzenie patronatem medialnym.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |