WĘDRÓWKA NA ZACHÓD (PAPA ZOGLU. OSOBLIWE PEREGRYNACJE KROWIEGO KSIĘCIA, CZYLI ROZKWIT I UPADEK MIASTA GNIEZNA)
A
A
A
Dawno, dawno temu żył w Gnieźnie książę, który zbił majątek na hodowli bydła – najtłustszego w całym kraju! Do pełni szczęścia brakowało księciu tylko dziedzica, którego (mimo starań) wciąż nie udało się monarsze spłodzić. Nadworny stajenny, wiedząc o palącym problemie władcy, opowiedział mu o pewnej babinie, która sprawiła, iż pewna skapcaniała krowa ocieliła się siedemdziesiąt siedem razy. Możnowładca nakazał niezwłocznie sprowadzić babinę na dwór i, ku swej radości, w niedługim czasie książęca para oczekiwała narodzin potomka. Jednak księżna, zamiast rumianego chłopca, wydała na świat… siedemdziesiąt siedem cieląt, umierając przy tym z wyczerpania.
Rozsierdzony magnat zaszlachtował bydlątka i skazał na śmierć babinę, która jednakowoż uniknęła stosu, zabierając w ramach zapłaty najpiękniejsze w całym kraju dziecię urodzone przez… krowę należącą do książęcego dobytku. Tym sposobem młody Zoglu wychowywał się pośród dzikich ostępów pod okiem „babci”, która pewnego dnia zdradziła podopiecznemu prawdę o jego matce. Wtedy dziewięcioletni wąsacz z fikuśną czupryną wyruszył na zachód, spotykając na swojej drodze Lothara i Gomeryka (zmęczonych życiem Krzyżaków), agresywnych drwali czy małżonkę Waltera Sprawiedliwego, księcia Antiochii, próbującą pozbyć się pasa cnoty.
„Papa Zoglu. Osobliwe peregrynacje krowiego księcia, czyli rozkwit i upadek miasta Gniezna” to dowcipna, w warstwie graficznej przepięknie wystylizowana na malarstwo wieków średnich opowieść ukazująca w krzywym zwierciadle problem religijnego fanatyzmu, będąca jednocześnie (przewrotną w swej wymowie) historią o skarbie rodzicielstwa. Belgijski scenarzysta i rysownik Simon Spruyt („Junker”) serwuje czytelnikowi zabawną narrację okraszoną chwilami rubasznymi dialogami (całość zapisana stylową gotycką czcionką), ciachając mieczem ironii wszelkiej maści homofobów, seksistów i maczystów.
Kapitalna kreska, obłędne kadrowanie, przyjemna dla oka pastelowa kolorystyka: elegancko wydany, zamknięty w twardej oprawie „Papa Zoglu” jest przykładem dzieła, do którego chce się wracać choćby po to, by znów pokontemplować misterną oprawę wizualną. A ta ma w sobie przekorność godną plastycznych kolaży Terry’ego Gilliama rodem z „Monty Pythona i Świętego Graala” (1975). Warto!
Rozsierdzony magnat zaszlachtował bydlątka i skazał na śmierć babinę, która jednakowoż uniknęła stosu, zabierając w ramach zapłaty najpiękniejsze w całym kraju dziecię urodzone przez… krowę należącą do książęcego dobytku. Tym sposobem młody Zoglu wychowywał się pośród dzikich ostępów pod okiem „babci”, która pewnego dnia zdradziła podopiecznemu prawdę o jego matce. Wtedy dziewięcioletni wąsacz z fikuśną czupryną wyruszył na zachód, spotykając na swojej drodze Lothara i Gomeryka (zmęczonych życiem Krzyżaków), agresywnych drwali czy małżonkę Waltera Sprawiedliwego, księcia Antiochii, próbującą pozbyć się pasa cnoty.
„Papa Zoglu. Osobliwe peregrynacje krowiego księcia, czyli rozkwit i upadek miasta Gniezna” to dowcipna, w warstwie graficznej przepięknie wystylizowana na malarstwo wieków średnich opowieść ukazująca w krzywym zwierciadle problem religijnego fanatyzmu, będąca jednocześnie (przewrotną w swej wymowie) historią o skarbie rodzicielstwa. Belgijski scenarzysta i rysownik Simon Spruyt („Junker”) serwuje czytelnikowi zabawną narrację okraszoną chwilami rubasznymi dialogami (całość zapisana stylową gotycką czcionką), ciachając mieczem ironii wszelkiej maści homofobów, seksistów i maczystów.
Kapitalna kreska, obłędne kadrowanie, przyjemna dla oka pastelowa kolorystyka: elegancko wydany, zamknięty w twardej oprawie „Papa Zoglu” jest przykładem dzieła, do którego chce się wracać choćby po to, by znów pokontemplować misterną oprawę wizualną. A ta ma w sobie przekorność godną plastycznych kolaży Terry’ego Gilliama rodem z „Monty Pythona i Świętego Graala” (1975). Warto!
Simon Spruyt: „Papa Zoglu. Osobliwe peregrynacje krowiego księcia, czyli rozkwit i upadek miasta Gniezna” („Papa Zoglu”). Tłumaczenie: Olga Niziołek. timof comics. Warszawa 2022.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |