ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 stycznia 1 (457) / 2023

Dariusz Gzyra,

RAPORT Z NIE-MIEJSCA (LINA GUSTAFSSON: 'RAPORT Z RZEŹNI')

A A A
Antropolożka Noëlie Vialles określiła przemysłowe rzeźnie mianem nie-miejsc, wykorzystując termin wprowadzony na początku lat 90. XX wieku przez Marca Augé, badacza hipernowoczesności. Nie-miejsca nie sprzyjają relacjom i nie budują tożsamości. Często są tłumne, jak dworce, ogromne hotele lub centra handlowe, ale pozostają niczyje. Vialles w swojej książce „Animal to edible” podsumowała badania rzeźni południowo-zachodniej Francji, ich ewolucję ku formie uprzemysłowionej, przynoszącej rzeczywisty i symboliczny dystans pomiędzy pozaludzkimi ofiarami i ludźmi – sprawcami i beneficjentami procesu rzezi. Cechą nowoczesnej odsłony tego procesu są standaryzacja, automatyzacja, izolacja, anonimizacja i deanimalizacja. Cechy te mają służyć efektywności, dając jednocześnie pożądane osłabienie poczucia winy, związanego z masowym odbieraniem życia. Nowoczesna rzeźnia musi być taka, jakby jej nie było, stwierdziła Vialles – bezprzemocowa, bezbolesna, niewidoczna, a najlepiej nieistniejąca. Oczywiście może jedynie aspirować do takiej charakterystyki, ponieważ trudno osiągnąć doskonałość manipulacji i maskowania. Istnieją i będą istnieć pęknięcia, poprzez które ujawnia się rzeczywistość niesfornego odczuwającego życia, domagającego się uwagi, uznania ważności, niepowtarzalności – nawet w miejscu, które wytwarza beznadzieję jak żadne inne.

Owo ujawnianie dokonuje się również poprzez świadectwa pisane w formie reportażowej. W Polsce wydano w ostatnich latach trzy książki stanowiące relacje z rzeźni. Dwie z nich przyniósł rok 2018: niewielką objętościowo „W kieracie ubojni” Ilony Rabizo (Oficyna Wydawnicza Bractwa Trojka) oraz „Polskie mięso, czyli jak zostałem weganinem i przestałem się bać” Jasia Kapeli (Wydawnictwo Krytyki Politycznej). Pozycje te pozostawiły po sobie niedosyt. Pierwszą z nich dobrze podsumowuje zamieszczony na stronie wydawnictwa opis, w którym czytamy, że w analizie autorki „ważne jest spojrzenie na proces produkcji całościowo: od strony technologicznej, pracowniczej i od strony zwierząt zaprzęgniętych w system produkcji przemysłowej”. Jeśli dodać do tego wątki związane z kwestiami własnościowymi i dotyczące koncentracji kapitału, widać wyraźnie, że kwestia sytuacji zwierząt nie jest w książce dominująca. Natomiast u Kapeli opis jego doświadczeń związanych z pracą przy łapaniu drobiu w kurniku i zawieszaniu w ubojni, podjętej po to, żeby zobaczyć i udokumentować, w jakich warunkach żyją i są zabijane kury hodowane dla mięsa, stanowi zaledwie część książki, będącej zbiorem różnych tekstów. Dopiero wydana w roku 2021 przez Wydawnictwo Animi2 książka „Raport z rzeźni” Liny Gustafsson to propozycja o formacie oddającym wagę tematyki.

Autorka jest lekarką weterynarii, która przerywając pracę w klinice, gdzie leczyła głównie psy i koty, zatrudniła się w jednej z największych rzeźni w Szwecji. Zabijano tam trzy tysiące świń dziennie. „Raport z rzeźni” to jej debiutancka książka, wydana najpierw w roku 2020 przez szwedzkie wydawnictwo „Natur & Kultur”. Ma formę pamiętnika z wpisami dokumentującymi kolejne dni pracy, co w polskim wydaniu daje ponad trzysta stron. Gustafsson odwiedzała już wcześniej rzeźnie w ramach swoich zajęć na studiach, a kwestie krzywdy zwierząt były jej bliskie od dawna – od czternastego roku życia była weganką – jednak, jak sama przyznawała w wywiadach, doświadczenia podczas osiemdziesięciu pięciu dni pracy przeszły wszystkie jej oczekiwania. Podobno nie zatrudniła się po to, aby napisać tę książkę. Spisywanie myśli i obserwacji miało służyć temu, aby nie zapomnieć i nie ulec znieczuleniu. Wybór dziennika jako podstawowej struktury książki jest znakomity – monotonia z konieczności powtarzających się elementów opisu odzwierciedla pierwotne doświadczenie autorki. Dzięki podobieństwu kolejnych fragmentów jesteśmy bliżej rzeczywistych wydarzeń. Tym, co wytrącało autorkę z oswojenia z codziennością dramatu, były próby zwracania uwagi na poszczególne zwierzęta jako niepowtarzalne jednostki. Skupienie na jednostkowych potrzebach i przeżyciach staje się wywrotowe w kontekście nieubłaganego porządku procedur masowego, taśmowego zabijania i przetwarzania ciał.

Pierwotne założenie Gustafsson, że rozpoczyna pracę w rzeźni, aby pomóc zwierzętom w skrajnie złym położeniu, szybko zostało zweryfikowane. Logistyka śmiertelnego procesu nie pozostawiała zbyt wielu możliwości dobroczynności. Zmuszała do podejmowania decyzji w wąskim zakresie dopuszczalnej interwencji, bez przerywania ciągłości i osłabiania tempa produkcji. Aktem pomocy mogło być na przykład szybsze zabicie, oszczędzające cierpienia ostatnich godzin. I w tym sensie porządek masowej rzezi wymusza deindywidualizację – rola poszczególnych pracowników jest zawsze służebna wobec nadrzędnego systemu. Żaden z nich nie został tam zatrudniony, aby ratować zwierzęta. Jaką zatem rolę ma urzędniczka państwowa pracująca tam jako lekarka weterynarii? Dba przede wszystkim o bezpieczeństwo żywności – sprawdza, czy świnie są lub były dostatecznie zdrowe, aby człowiek mógł je zjeść. Jej obecność ma dawać alibi systemowi, który zamienia zwierzęta w mięso. „Mój podpis wykorzystywany był do zapewnienia zewnętrznego świata, że wszystko jest w porządku” (Gustafsson 2021) – stwierdziła autorka w jednym z komentarzy, dodając kluczowe dla przesłania tej książki: „nie jest”. Nieprawdziwy jest na szczęście fragment wydawniczego opisu książki podkreślający, że nie ocenia ona i do niczego nie przekonuje.

Bardzo dobrze dla siły tego świadectwa, choć fatalnie dla zwierząt, że nie mamy do czynienia z relacją z wyjątkowo skandalicznych wydarzeń. Przeciwnie, rzetelnie opisana jest brutalna norma. Rzeźnie są ekstremami głównego nurtu kultury, również naszej. Niezwykle trudno oddać w słowach tę przerażającą rzeczywistość, ale Gustafsson zrobiła to w wartościowy sposób, łącząc drobiazgowość i bezkompromisowy realizm z powściągliwością, ponadprzeciętną wrażliwość ze zniuansowaniem krytyki. „Raport z rzeźni” to ważna i potrzebna, demaskatorska książka.

LITERATURA:

Gustafsson L.: „EU-legislation in practice: Inside a slaughterhouse”. „The Brussels Times” 18 November 2021. https://www.brusselstimes.com/opinions/193902/eu-legislation-in-practice-inside-a-slaughterhouse.
Lina Gustafsson: „Raport z rzeźni”. Przeł. Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska. Wydawnictwo Animi2. Bielsko-Biała 2021.