NADCIĄGA CAGOJ (CYGAN)
A
A
A
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: na początku XXI wieku dochodzi do katastrofy klimatycznej. Globalne rządy rezygnują z transportu lotniczego na rzecz rozbudowy tras dla tirów. Tym sposobem powstaje PA3K (Podbiegunowa Autostrada Trójkontynentalna) łącząca Afrykę, Amerykę oraz Eurazję. Wspomniana droga okrąża Ocean Arktyczny, zaś podpięte pod nią trasy umożliwiają wygodne połączenia między innymi z Pekinem, Rio de Janeiro czy miastami Bliskiego Wschodu.
Owym szlakiem regularnie podąża Cagoj: siedzący za kierownicą wielkiej „Gwiazdy” romski awanturnik, dla którego (obok ukochanej siostry) liczą się przede wszystkim przygoda, seks i pieniądze – niekoniecznie w tej kolejności. Gdy pojawia się lukratywna oferta związana z przewiezieniem broni do rozdartej wojną Rosji, Cygan skrzętnie korzysta z okazji. Zwalisty bohater nie wie jednak, że tym samym wpakuje się w nie lada kłopoty, zwracając na siebie uwagę światowej organizacji przestępczej Białe Skrzydło.
Ukazujący się nakładem Egmontu liczący niespełna 400 stron album „Cygan” to zbiorcze wydanie słynnego cyklu postapo z jedynym w swoim rodzaju protagonistą w roli głównej. W niniejszym woluminie znalazły się wszystkie epizody wchodzące w skład tej energetyzującej serii („Cygańska gwiazda”, „Syberia w ogniu”, „Dzień cara”, „Oczy czarne”, „Białe Skrzydło” i „Aztecki śmiech”), za której scenopisarką kierownicą zasiadł historyk sztuki komiksowej oraz wykładowca akademicki, Belg Thierry Smolderen („Ghost Money”, „McCay”).
Poprzetykana retrospekcjami (dającymi wgląd w młodość tytułowego, niezbyt sympatycznego, choć nie w ciemię bitego, charakternego bohatera), inkrustowana mocnymi dialogami opowieść jest – mimo wszystko niepozbawioną humoru – kroniką bezlitosnej walki o przetrwanie. Mnóstwo trzymających w napięciu zwrotów akcji, spora dawka brutalności oraz lekkiej erotyki sprawiają, że „Cygan” to idealna pozycja dla fanów/fanek komiksów płynnie łączących w sobie pierwiastek sensacji, przygody i fantastyki.
Świetne ujęcia plenerowe; dopracowany design pojazdów, kostiumów i wszelakich artefaktów; zapierające dech w piersiach sceny akcji (pościgi, walki, strzelaniny, eksplozje – czego tu nie ma!) plus kontrolowana dawka golizny: włoski artysta Enrico Marini („Skorpion”, „Drapieżcy”, „Noir burlesque”) niewątpliwie stanął na wysokości zadania, nadając serii odpowiedniego rozmachu i dynamiki. Lektura recenzowanego tomu pozwala także na obserwowanie ewolucji graficznego stylu Mariniego, który „Cygańską gwiazdę” ilustruje w sposób do złudzenia przypominającym poetykę prac Katsuhiro Ōtomo („Akira”, „Dōmu”), podczas gdy kreska w „Białym Skrzydle” tożsama jest z tą wykorzystywaną przez Włocha w serii „Skorpion”. Podobnie rzecz ma się z paletą barw: zimna, stonowana, oszczędna tonacja pierwszych epizodów stopniowo ustępuje cieplejszym akcentom aż po barwną feerię „Azteckiego uśmiechu”.
Podsumowując: „Cygan” to sycąca porcja niezobowiązującej rozrywki. Jazda!
Owym szlakiem regularnie podąża Cagoj: siedzący za kierownicą wielkiej „Gwiazdy” romski awanturnik, dla którego (obok ukochanej siostry) liczą się przede wszystkim przygoda, seks i pieniądze – niekoniecznie w tej kolejności. Gdy pojawia się lukratywna oferta związana z przewiezieniem broni do rozdartej wojną Rosji, Cygan skrzętnie korzysta z okazji. Zwalisty bohater nie wie jednak, że tym samym wpakuje się w nie lada kłopoty, zwracając na siebie uwagę światowej organizacji przestępczej Białe Skrzydło.
Ukazujący się nakładem Egmontu liczący niespełna 400 stron album „Cygan” to zbiorcze wydanie słynnego cyklu postapo z jedynym w swoim rodzaju protagonistą w roli głównej. W niniejszym woluminie znalazły się wszystkie epizody wchodzące w skład tej energetyzującej serii („Cygańska gwiazda”, „Syberia w ogniu”, „Dzień cara”, „Oczy czarne”, „Białe Skrzydło” i „Aztecki śmiech”), za której scenopisarką kierownicą zasiadł historyk sztuki komiksowej oraz wykładowca akademicki, Belg Thierry Smolderen („Ghost Money”, „McCay”).
Poprzetykana retrospekcjami (dającymi wgląd w młodość tytułowego, niezbyt sympatycznego, choć nie w ciemię bitego, charakternego bohatera), inkrustowana mocnymi dialogami opowieść jest – mimo wszystko niepozbawioną humoru – kroniką bezlitosnej walki o przetrwanie. Mnóstwo trzymających w napięciu zwrotów akcji, spora dawka brutalności oraz lekkiej erotyki sprawiają, że „Cygan” to idealna pozycja dla fanów/fanek komiksów płynnie łączących w sobie pierwiastek sensacji, przygody i fantastyki.
Świetne ujęcia plenerowe; dopracowany design pojazdów, kostiumów i wszelakich artefaktów; zapierające dech w piersiach sceny akcji (pościgi, walki, strzelaniny, eksplozje – czego tu nie ma!) plus kontrolowana dawka golizny: włoski artysta Enrico Marini („Skorpion”, „Drapieżcy”, „Noir burlesque”) niewątpliwie stanął na wysokości zadania, nadając serii odpowiedniego rozmachu i dynamiki. Lektura recenzowanego tomu pozwala także na obserwowanie ewolucji graficznego stylu Mariniego, który „Cygańską gwiazdę” ilustruje w sposób do złudzenia przypominającym poetykę prac Katsuhiro Ōtomo („Akira”, „Dōmu”), podczas gdy kreska w „Białym Skrzydle” tożsama jest z tą wykorzystywaną przez Włocha w serii „Skorpion”. Podobnie rzecz ma się z paletą barw: zimna, stonowana, oszczędna tonacja pierwszych epizodów stopniowo ustępuje cieplejszym akcentom aż po barwną feerię „Azteckiego uśmiechu”.
Podsumowując: „Cygan” to sycąca porcja niezobowiązującej rozrywki. Jazda!
Thierry Smolderen, Enrico Marini: „Cygan” („Gipsy: 1. L’etoile du Gitan, 2. Les feux de Sibérie, 3. Le jour du Tsar, 4. Les yeux noirs, 5. L’aile blanche, 6. Le rire aztèque”). Tłumaczenie: Maria Mosiewicz. Egmont Polska. Warszawa 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |