MAPOWANIE KOMIKSOWEGO TERYTORIUM (MAPA I TERYTORIUM)
A
A
A
Poznajcie Jeda Martina: nietuzinkowego artystę zdobywającego sławę dzięki fotografiom map Michelina. Choć na niwie sztuki odnosi sukces, jego życie prywatne pozostawia wiele do życzenia, o czym mogą zaświadczyć pełna dystansu relacja z ojcem czy kolejne związki z kobietami. Wkrótce bohater porzuca fotografię na rzecz malarstwa, tworząc takie ważne, przenikliwe dzieła jak „Damien Hirst i Jeff Koons dzielą między siebie rynek sztuki” czy „Bill Gates i Steve Jobs dyskutują o przyszłości informatyki”. O randze sztuki Martina zaświadcza fakt, że wstęp do katalogu jego wystawy indywidualnej ma przygotować sam Michel Houellebecq: popularny, choć nieprzewidywalny pisarz, prywatnie – mizantrop i flejtuch. W zamian za sprokurowanie rzeczonego tekstu literat otrzyma sowite honorarium, a dodatkowo zostanie uwieczniony na najnowszym obrazie Jeda. Między dwoma outsiderami nawiązuje się osobliwa nić porozumienia, dająca początek równie osobliwej przyjaźni, której kres położy śmierć Houellebecqa – wszak autor „Cząstek elementarnych” zostaje brutalnie zamordowany wraz ze swoim czworonogim pupilem.
Wydana w 2010 roku powieść „Mapa i terytorium” (polskie tłumaczenie w roku 2011) to kolejna pozycja w dorobku francuskiego prozaika, poety i eseisty, za pomocą której diagnozuje on kondycję współczesnej cywilizacji. Uhonorowana Nagrodą Goncourtów książka twórcy „Poszerzenia pola walki” dobrze sprawdza się jako przewrotna, zaprawiona miejscami iście sarkastycznym poczuciem humoru oraz melancholijną nutą przypowiastka o zblazowanym świecie sztuki oraz wątpliwym statusie artysty. Autor „Możliwości wyspy” nieśpiesznie snuje metafikcyjną, proekologiczną narrację – przybierającą wielokrotnie formę encyklopedycznych definicji (co zresztą doprowadziło do prawnych utarczek będących konsekwencją oskarżenia pisarza o skopiowanie zbyt dużej partii materiałów bezpośrednio z francuskojęzycznej Wikipedii bez podania źródeł) – w której rozważania nad dekadencką bohemą płynnie łączą się z ogólnymi refleksjami na temat ludzkiej egzystencji oraz wątkami rodem z policyjnego thrillera.
O tym, że przełożenie treści „Mapy i terytorium” na język innego medium jest dobrym pomysłem, przekonał twórcę „Platformy” jego wieloletni przyjaciel, Louis Paillard. Ów architekt, urbanista oraz pasjonat rysunku (odpowiedzialny za ilustracje do powieści „Unicestwianie”) przygotował komiksową adaptację, która praktycznie w pełni (poza kilkoma pominiętymi fragmentami) wykorzystuje tekst książki, lokowany zarówno w obrębie (swobodnie sekwencjonowanych) kadrów, jak również pod nimi lub w ich bliskim sąsiedztwie.
Potoczysta, trzecioosobowa narracja – w polskim wydaniu opierająca się na powieściowym przekładzie Beaty Geppert – prowadzi nas przez kolejne strony tego estetycznego majstersztyku, w którym nie zabrakło formalnych eksperymentów. W zróżnicowanych pod względem kształtu ramkach oraz w całostronicowych, panoramicznych panelach zawarte zostały bowiem czarno-białe, nasycone szarością bądź rastrami rysunki wykonane uproszczoną, choć realistyczną kreską, ale także pełnokolorowe ilustracje i sekwencje kadrów nawiązujące do przeróżnych tradycji malarstwa. Ekspresjonizm, impresjonizm, sztuka japońska czy surrealizm to tylko niektóre ze źródeł estetycznej inspiracji dla szaty graficznej „Mapy i terytorium”, która przemyca także odwołania do płócien Petera Doiga i Raymonda Pettibona, grafik Jeana „Moebiusa” Girauda, poetyki prac Johna Prentice’a oraz wykonanych techniką czystej linii komiksów Hergé’ego.
Zamknięta w twardej oprawie, wykorzystująca horyzontalny układ stron (słusznie budzący skojarzenie z atlasem) adaptacja Louisa Paillarda to nie lada gratka dla fanów/fanek prozy autora „Serotoniny”, jak również rarytas dla osób ceniących sobie sztukę komiksu. Polecam!
Wydana w 2010 roku powieść „Mapa i terytorium” (polskie tłumaczenie w roku 2011) to kolejna pozycja w dorobku francuskiego prozaika, poety i eseisty, za pomocą której diagnozuje on kondycję współczesnej cywilizacji. Uhonorowana Nagrodą Goncourtów książka twórcy „Poszerzenia pola walki” dobrze sprawdza się jako przewrotna, zaprawiona miejscami iście sarkastycznym poczuciem humoru oraz melancholijną nutą przypowiastka o zblazowanym świecie sztuki oraz wątpliwym statusie artysty. Autor „Możliwości wyspy” nieśpiesznie snuje metafikcyjną, proekologiczną narrację – przybierającą wielokrotnie formę encyklopedycznych definicji (co zresztą doprowadziło do prawnych utarczek będących konsekwencją oskarżenia pisarza o skopiowanie zbyt dużej partii materiałów bezpośrednio z francuskojęzycznej Wikipedii bez podania źródeł) – w której rozważania nad dekadencką bohemą płynnie łączą się z ogólnymi refleksjami na temat ludzkiej egzystencji oraz wątkami rodem z policyjnego thrillera.
O tym, że przełożenie treści „Mapy i terytorium” na język innego medium jest dobrym pomysłem, przekonał twórcę „Platformy” jego wieloletni przyjaciel, Louis Paillard. Ów architekt, urbanista oraz pasjonat rysunku (odpowiedzialny za ilustracje do powieści „Unicestwianie”) przygotował komiksową adaptację, która praktycznie w pełni (poza kilkoma pominiętymi fragmentami) wykorzystuje tekst książki, lokowany zarówno w obrębie (swobodnie sekwencjonowanych) kadrów, jak również pod nimi lub w ich bliskim sąsiedztwie.
Potoczysta, trzecioosobowa narracja – w polskim wydaniu opierająca się na powieściowym przekładzie Beaty Geppert – prowadzi nas przez kolejne strony tego estetycznego majstersztyku, w którym nie zabrakło formalnych eksperymentów. W zróżnicowanych pod względem kształtu ramkach oraz w całostronicowych, panoramicznych panelach zawarte zostały bowiem czarno-białe, nasycone szarością bądź rastrami rysunki wykonane uproszczoną, choć realistyczną kreską, ale także pełnokolorowe ilustracje i sekwencje kadrów nawiązujące do przeróżnych tradycji malarstwa. Ekspresjonizm, impresjonizm, sztuka japońska czy surrealizm to tylko niektóre ze źródeł estetycznej inspiracji dla szaty graficznej „Mapy i terytorium”, która przemyca także odwołania do płócien Petera Doiga i Raymonda Pettibona, grafik Jeana „Moebiusa” Girauda, poetyki prac Johna Prentice’a oraz wykonanych techniką czystej linii komiksów Hergé’ego.
Zamknięta w twardej oprawie, wykorzystująca horyzontalny układ stron (słusznie budzący skojarzenie z atlasem) adaptacja Louisa Paillarda to nie lada gratka dla fanów/fanek prozy autora „Serotoniny”, jak również rarytas dla osób ceniących sobie sztukę komiksu. Polecam!
Michel Houellebecq, Louis Paillard: „Mapa i terytorium” („La carte et le territoire”). Tłumaczenie: Beata Geppert. W.A.B. (Grupa Wydawnicza Foksal). Warszawa 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |