ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 grudnia 23 (479) / 2023

Andrzej Ciszewski,

PANDEMONIUM PODŚWIADOMOŚCI (MONICA)

A A A
„Ghost World”, „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”, „Wilson”, „Patience”, „David Boring” czy „Miotacz śmierci”: to tylko niektóre ze znakomitych tytułów w portfolio Daniela Clowesa – urodzonego w Chicago scenarzysty, rysownika oraz projektanta okładek płyt. Teraz do tego zacnego grona dołącza „Monica” – protagonistka i narratorka utworu, będącego rewelacyjną mieszanką psychoanalitycznego dreszczowca i onirycznej opowieści w duchu coming-of-age.

Wojak Johnny chce raz na zawsze opuścić skąpaną w deszczu wietnamską dżunglę i wrócić do ukochanej Penny, by założyć z nią rodzinę. Nie wie jednak, że jego dziewczyna zdradza go z Leonardem Krugiem. Szukająca swojego miejsca pod słońcem Penny cyklicznie zmienia adresy zamieszkania (podobnie jak partnerów), by ostatecznie zniknąć na dobre, zostawiając małą Monicę pod opieką swoich rodziców. Po latach, już jako studentka, Monica udaje się do letniskowego domku należącego do jej dziadków, gdzie próbuje przepracować traumę po śmierci babci. I wtedy z pogrążoną w żałobie wnuczką zaczyna rozmawiać jej zmarły dziadek, komunikujący się z protagonistką za pomocą fal eteru.

Składający się z dziewięciu epizodów (przeplatających się ze sobą w zadziwiający sposób), liczący nieco ponad sto stron komiks Clowesa zabiera nas w deliryczną podróż przez mocno zaburzone porządki czasoprzestrzenne i ontologiczne, z których wyłania się wieloaspektowy portret tytułowej bohaterki. Ambiwalentne dramatis personae; najeżone bluzgami dialogi oraz pomysłowe igranie z motywami i elementami zaczerpniętymi z najróżniejszych gatunków (kryminał, fantastyka, dramat psychologiczny, horror) sprawiają, że „Monica” rezonuje ujmującym efektem obcości wzmacnianym przez szatę graficzną.

Z miejsca rozpoznawalna kreska Clowesa z powodzeniem kreuje gęstą, fantasmagoryczną i opresyjną rzeczywistość, a liczne partie narracji ujętej w pola tekstowe dodatkowo wzmacniają efekt klaustrofobicznej ciasnoty kadrów. Koszmarne wizje, psychodeliczne wstawki plus aura podskórnej grozy dopełniają estetyczny walor tej (utrzymanej w jaskrawej tonacji) posępnej narracji o stracie, samotności i przemijaniu, ale i o poszukiwaniu wolności, tożsamości oraz celu w życiu. Mocne, niejednoznaczne, z charakterystycznym dla autora pazurem. Mówiąc krótko: Daniel Clowes ciągle w formie.
Daniel Clowes: „Monica”. Tłumaczenie: Wojciech Góralczyk. Kultura Gniewu. Warszawa 2023.