ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 grudnia 23 (479) / 2023

Sabina Strózik,

ŚWIAT SZYMBORSKIEJ

A A A
„Lubię mapy, bo kłamią” (Szymborska 2023: 648) – zapisuje Szymborska w jednym ze swych ostatnich wierszy. Fraza ta idealnie oddaje sytuację, w której rzeczywiście, poetka, nie znosząc granic – znosi je, bo jej popularność, rozumiana na wiele sposobów, owocuje kosmopolityczną obecnością w najróżniejszych zakątkach świata.

Choć tytuł jest przewrotny – bo sugerowałby może skupienie się na obrazach świata, które pojawiają się w poezji pisarki, nie na nim będę się koncentrować. Choć towarzyszy mi pytanie, które stawia sobie Iwona Gralewicz-Wolny: „Dlaczego Szymborska?” (Gralewicz-Wolny 2014: 9). Niesłabnąca popularność jej poezji sprawia, że niejednokrotnie staje się ona inspiracją do tak odmiennych działań twórczych, iż trudno uwierzyć, że dotyczą jednej osoby. Świadczy to oczywiście o sile oddziaływania tej poezji i wpływie na ludzi, którzy, poza i ponad granicami, chcą tę poezję, w bardzo różnych odsłonach, czytać czy manifestować.

Nie jest moim celem wymienienie wszystkich bytności polskiej Noblistki w globalnym obiegu – byłoby to zadanie tyleż niewykonalne, co niemieszczące się w ramach krótkiego szkicu, a nawet przekraczające granice materiału na publikację. Staram się raczej, choć w sposób znacząco mniej atrakcyjny od Szymborskich wyklejanek, stworzyć krótki kolaż tropów, nawiązań, czy – choć to sformułowanie nieszczęśliwie – użyć tekstów poetki, skupiając się głównie na dwóch skrajnie odmiennych krajach, w których obecność spuścizny Szymborskiej jest szczególnie widoczna – Włoszech i Korei Południowej (choć oczywiście popularność jej twórczości można zaobserwować w wielu innych miejscach).

Ogromna popularność „poetki poetów” (Czoj 2016: 99) w Korei (zob. „Nauczanie…” 2018: 300) obejmuje wszelkie dziedziny kultury. Film Min Kyu Donga „Kkeut-kwa sijak” („Koniec i początek”), jasno nawiązujący do wiersza, zaprezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Busanie, opowiada o zawikłanej relacji wdowy i kochanki mężczyzny, który ginie w wypadku (zob. Czoj 2014: 208). Rok później, w 2010 roku, teksty pisarki stają się inspiracją do widowiska baletowego „Si-reul ilneun sigan”, które jest próbą wyrażenia poezji ruchem ciała baletmistrzów i baletmistrzyń (zob. Czoj 2014: 208). Poezja ta wychodzi jednak poza mury – cytat z „Nic dwa razy” zawisł przed seulską księgarnią i miał nieść pocieszenie pracownikom i pracownicom pobliskich instytucji – wszystko mija, drugi raz nie przeżyjecie tego okropnego dnia (zob. Czoj 2016: 99). Na filmowym ekranie, cichym i spokojnym głosem wiersza, Szymborska przemawia w obrazie koprodukcji hongkońsko-singapurskiej, noszącym tytuł „Heung joh chow heung yau chow”. Film inspirowany jest utworem „Miłość od pierwszego wejrzenia”, pojawia się on też bezpośrednio w filmie, recytowany przez główną bohaterkę – po polsku.

We Włoszech natomiast „La gioia di scrivere”, wiersze zebrane w przekładzie Pietra Marchesaniego, stały się prawdziwym bestsellerem, choć może i nieoczekiwanym, bo sam tłumacz gorzko stwierdził w jednym z wywiadów, że we Włoszech „czyta się bardzo mało, a już zwłaszcza nie poezję…” (Marinelli 2013: 8) (warto zresztą odnotować, że w wydaniu tym znalazły się tłumaczenia wierszy, które w Polsce były wtedy jeszcze nieopublikowane, a ukazały się dopiero niedawno, w „Wierszach zebranych”). Być może tej stałej obecności tekstów zawdzięczamy nawiązania do twórczości poetki – fragment wiersza staje się pretekstem do napisania powieści – „Come mi batte forte il tuo cuore” („Jak mi prędko bije twoje serce”) Benedetty Tobagi: „Autorka opowiada w książce historię swego ojca, Waltera Tobagiego, dziennikarza „Corriere della Sera”, zamordowanego w roku 1980, w wieku trzydziestu trzech lat, przez terrorystów, kiedy Benedetta miała zaledwie trzy lata” (Marinelli 2013: 8).

Są też nawiązania o wiele bardziej pragmatyczne, uwikłane w politykę: „w 2012 roku prasa odnotowała na przykład, że była minister pracy Elsa Fornero nosi różową bransoletkę z mottem z Portretu kobiecego: »To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby« (w przekładzie Pietra Marchesaniego: »È facile, impossibile, difficile, nevale la pena«)” (Marinelli 2013: 8).

W Korei także zdarzyły się polityczne manifesty, których wyrazicielem miały stać się słowa Szymborskiej. Estera Czoj notuje: „W roku 2009 rząd koreański ogłosił »Projekt przebudowy dzielnicy Yongsan« i siłą wysiedlił jej mieszkańców. Na skutek brutalnego sposobu postępowania władz liczni mieszkańcy wzięli udział w protestach przeciw temu projektowi i urządzili dość agresywną demonstrację. Policja w końcu stłumiła ją przemocą, zginęło 6 osób, a 23 osoby zostały ranne. W swoim felietonie, wypowiedzi mocno krytycznej wobec rządu koreańskiego, Kim Chung Hyeok powołuje się na wiersz Szymborskiej: »Jest jesień. Gdy patrzę na wysokie i odległe niebo, gdy próbuję dotknąć na nim białych chmur i świeżego powietrza, przekonuję się, że wszyscy żyjemy w wielkim kosmosie. Do takiego nieba pasuje poezja. Kiedy spojrzałem w niebo, nagle dało się słyszeć głos Wisławy Szymborskiej, poetki polskiej: ‘O jakże są nieszczelne granice ludzkich państw! Ile to chmur nad nimi bezkarnie przepływa, ile piasków pustynnych przesypuje się z kraju do kraju, ile górskich kamyków stacza się w cudze włości w wyzywających podskokach!’ (‘Psalm’). Im wyżej jest niebo, tym banalniejsze wydają się te sztuczne linie zaznaczone przez ludzi na ziemi. Na pewno nie patrzą na niebo ci, którzy wymyślili podziały na ziemi, wysiedlili innych i przyparli ich na koniec do ziemi«” (Czoj 2014: 209).

Szczęśliwie zdarzają się nawiązania o mniejszej wadze gatunkowej, niewplątane w reformy systemu emerytalnego czy w tłumienie obywatelskich protestów. Warto choćby zwrócić uwagę na ciekawe przedsięwzięcie, jakim jest The Museum of Four in the Morning, zapoczątkowane przez J.G. Rivesa. Poeta poświęcił swój TED Talk najsamotniejszej godzinie – czwartej rano. Do śledzenia tropów tej smutnej godziny zainspirowała go, jakżeby inaczej, Szymborska. Okazuje się, że jego intuicja była nad wyraz trafna – wiele jest reprezentacji tej niepozornej i przemilczanej godziny, którą omijają spotkania, którą przesuwa się z nocy na dzień, która należy do „trzydziestoletnich” (Szymborska 2023: 190).

Poezja Szymborskiej wychodzi z tomów, wymyka się wielkiej polityce i pojawia się w miejscach nieoczekiwanych – fragmenty jej wierszy wypisane w metrze azjatyckiego miasta, karkołomna próba młodej tajwańskiej piosenkarki Hebe Tien, która w swojej piosence recytuje (po polsku!) fragment tekstu „Pod jedną gwiazdką”: „Prawdo, nie zwracaj na mnie zbyt bacznej uwagi. / Powago, okaż mi wspaniałomyślność. / Ścierp, tajemnico bytu, że nie mogę być wszędzie” (Szymborska 2023: 356).

Dzięki mocy swych pozornie niepozornych słów, obawa wyrażona w recytowanym przez piosenkarkę wierszu nie spełnia się. Tajemnica bytu nie musi ścierpieć tej wszechstronnej nieobecności – Szymborska może być wszędzie. Nie wiem tylko, czy rzeczywiście chciałaby.

LITERATURA:

Czoj E.: „Recepcja poezji Wisławy Szymborskiej w Korei Południowej”. „Pamiętnik Literacki” 2014. Nr 4.

Czoj E.: „Recepcja poezji Wisławy Szymborskiej w Korei – część druga”. „Postscriptum Polonistyczne” 2016 , nr 2.

Gralewicz-Wolny I.: „Poetka i świat: studia i szkice o twórczości Wisławy Szymborskiej”. Katowice 2014.

Marinelli L.: „Jarmark cudów, czyli Szymborska (i szymborskizm) we Włoszech”. „Nowa Dekada Krakowska” 2013, nr 4-5.

„Nauczanie i promocja języka polskiego w świecie Diagnoza – stan – perspektywy”. Red. J. Tambor, B. Niesporek-Szamburska. Katowice 2018.

Szymborska W.: „Wiersze zebrane”. Kraków 2023.



Zdjęcie: https://www.flickr.com/photos/polandmfa/48535053222/in/photostream/.