'TERAZ GDY W RUCHOMYCH PIASKACH TONĘ' (KACZKI. DWA LATA NA PIASKACH)
A
A
A
W roku 2001 Kate Beaton – urodzona na wyspie Cape Breton w Nowej Szkocji (Kanada) dwudziestojednoletnia absolwentka historii i antropologii Uniwersytetu Mount Allison – postanawia opuścić rodzinne strony i odnaleźć dobrą pracę, lepsze życie oraz godziwy zarobek (potrzebny do spłacenia kredytu studenckiego) na piaskach roponośnych w Północnej Albercie.
Wedle wszelkich przesłanek jest to zakątek o prężnie rozwijającym się przemyśle generującym tysiące miejsc pracy. Choć w ciągu dwóch lat bohaterka znajduje różne formy zatrudnienia w najróżniejszych miejscach (mieszkając zarówno w tymczasowych obozach pracy, jak i w miasteczku Fort McMurray), co rusz zderza się z surową, bezkompromisową jakością życia w szowinistycznej, seksistowskiej, niejednokrotnie mizoginistycznej społeczności, w której słowne molestowanie jest na porządku dziennym, a ryzyko przemocy seksualnej – na bardzo wysokim poziomie (protagonistka dwukrotnie pada ofiarą gwałtu). W tym kontekście „dobre rady” zarządu zachęcającego Kate do wyhodowania sobie „twardszej skóry” (wszak to „męski świat”, który rządzi się swoimi regułami) są czymś zgoła niestosownym – mówiąc eufemistycznie.
„Kaczki. Dwa lata na piaskach” to uhonorowana (między innymi) dwiema Nagrodami Eisnera (autobio)graficzna powieść Kate Beaton („Hark! A Vagrant”, „The Princess and the Pony”), w której kanadyjska autorka w przenikliwy, pozbawiony taryfy ulgowej sposób rozlicza się z przeszłością (ukazując codzienne życie w opresyjnej, hipermęskiej grupie alienującej oraz skrajnie uprzedmiotawiającej kobiety), ale także ukazuje problem – nie tylko jednostkowego – wykorzenienia, snując przy tym refleksję na temat tego, jak wielki przemysł bezdusznie i bezrefleksyjnie eksploatuje środowisko naturalne, nie patrząc przy tym na potencjalne ofiary, także w ludziach.
Czerń, biel i szarości oraz uproszczona, lekko cartoonowa kreska dopełniają estetyczny walor tej ważnej, pod wieloma względami uniwersalnej w swej wymowie, historii. Warto, a nawet – trzeba.
Wedle wszelkich przesłanek jest to zakątek o prężnie rozwijającym się przemyśle generującym tysiące miejsc pracy. Choć w ciągu dwóch lat bohaterka znajduje różne formy zatrudnienia w najróżniejszych miejscach (mieszkając zarówno w tymczasowych obozach pracy, jak i w miasteczku Fort McMurray), co rusz zderza się z surową, bezkompromisową jakością życia w szowinistycznej, seksistowskiej, niejednokrotnie mizoginistycznej społeczności, w której słowne molestowanie jest na porządku dziennym, a ryzyko przemocy seksualnej – na bardzo wysokim poziomie (protagonistka dwukrotnie pada ofiarą gwałtu). W tym kontekście „dobre rady” zarządu zachęcającego Kate do wyhodowania sobie „twardszej skóry” (wszak to „męski świat”, który rządzi się swoimi regułami) są czymś zgoła niestosownym – mówiąc eufemistycznie.
„Kaczki. Dwa lata na piaskach” to uhonorowana (między innymi) dwiema Nagrodami Eisnera (autobio)graficzna powieść Kate Beaton („Hark! A Vagrant”, „The Princess and the Pony”), w której kanadyjska autorka w przenikliwy, pozbawiony taryfy ulgowej sposób rozlicza się z przeszłością (ukazując codzienne życie w opresyjnej, hipermęskiej grupie alienującej oraz skrajnie uprzedmiotawiającej kobiety), ale także ukazuje problem – nie tylko jednostkowego – wykorzenienia, snując przy tym refleksję na temat tego, jak wielki przemysł bezdusznie i bezrefleksyjnie eksploatuje środowisko naturalne, nie patrząc przy tym na potencjalne ofiary, także w ludziach.
Czerń, biel i szarości oraz uproszczona, lekko cartoonowa kreska dopełniają estetyczny walor tej ważnej, pod wieloma względami uniwersalnej w swej wymowie, historii. Warto, a nawet – trzeba.
Kate Beaton: „Kaczki. Dwa lata na piaskach” („Ducks: Two Years in the Oil Sands”). Tłumaczenie: Aga Zano. Kultura Gniewu. Warszawa 2024.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |