JA, KUBA (TYSIĄC TWARZY KUBY ROZPRUWACZA)
A
A
A
Pochodzący z Walencji scenarzysta Antonio Segura (1947-2012) razem z urodzonym w Kartagenie rysownikiem José Ortizem (1932-2013) stworzył takie znakomite serie jak „Burton & Cyb” czy „Hombre”. W portfolio tego kreatywnego duetu odnajdziemy również cykl „Tysiąc twarzy Kuby Rozpruwacza”, będący intrygującą reinterpretacją opowieści o seryjnym mordercy grasującym onegdaj w dzielnicy Whitechapel.
Rzeczony komiks – debiutujący w 1984 roku na łamach kultowego magazynu „Creepy” (do którego historie pisali między innymi Bruce Jones oraz Archie Goodwin, zaś w gronie regularnych ilustratorów znaleźli się chociażby Alex Toth, Richard Corben, Neal Adams, Steve Ditko czy Bernie Wrightson) – zabiera nas w szalenie niebezpieczną eskapadę zaułkami londyńskiego East Endu A.D. 1888, gdzie grasuje nieuchwytny, enigmatyczny morderca, który… no właśnie. Jest de facto psychopatycznym konstablem? Morderczym żebrakiem? Niezrównoważonym arystokratą? A może miejskim katem szukającym dodatkowych podniet?
Segura i Ortiz w przewrotny sposób igrają z oczekiwaniami czytelników/czytelniczek, snując przy tym posępną narrację o wyjątkowo mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy oraz istocie zła, które nie umiera. Sugestywna, realistyczna kreska; kapitalne efekty światłocieniowe plus przemycane w warstwie wizualnej humorystyczne akcenty (patrz: wygląd postaci nawiązujący do aparycji Borisa Karloffa czy Petera Lorre’a) sprawiają, że lektura tego czarno-białego, kameralnego majstersztyku (powstałego przed epickim „Prosto z piekła” Alana Moore’a oraz Eddiego Campbella) dostarcza sporo perwersyjnej satysfakcji.
Rzeczony komiks – debiutujący w 1984 roku na łamach kultowego magazynu „Creepy” (do którego historie pisali między innymi Bruce Jones oraz Archie Goodwin, zaś w gronie regularnych ilustratorów znaleźli się chociażby Alex Toth, Richard Corben, Neal Adams, Steve Ditko czy Bernie Wrightson) – zabiera nas w szalenie niebezpieczną eskapadę zaułkami londyńskiego East Endu A.D. 1888, gdzie grasuje nieuchwytny, enigmatyczny morderca, który… no właśnie. Jest de facto psychopatycznym konstablem? Morderczym żebrakiem? Niezrównoważonym arystokratą? A może miejskim katem szukającym dodatkowych podniet?
Segura i Ortiz w przewrotny sposób igrają z oczekiwaniami czytelników/czytelniczek, snując przy tym posępną narrację o wyjątkowo mrocznych zakamarkach ludzkiej duszy oraz istocie zła, które nie umiera. Sugestywna, realistyczna kreska; kapitalne efekty światłocieniowe plus przemycane w warstwie wizualnej humorystyczne akcenty (patrz: wygląd postaci nawiązujący do aparycji Borisa Karloffa czy Petera Lorre’a) sprawiają, że lektura tego czarno-białego, kameralnego majstersztyku (powstałego przed epickim „Prosto z piekła” Alana Moore’a oraz Eddiego Campbella) dostarcza sporo perwersyjnej satysfakcji.
Antonio Segura, José Ortiz: „Tysiąc twarzy Kuby Rozpruwacza” („Las Mil Caras de Jack el Destripador”). Tłumaczenie: Jakub Jankowski. Lost In Time. Nieledew 2024.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |