ANNA I NAWIEDZONY DOM (RECKLESS. TOM 4: DUCH W TOBIE)
A
A
A
Nie ma jak zacząć opowieść zgodnie z Hitchcockowską dewizą: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie już tylko rośnie. Nie inaczej jest w przypadku „Ducha w tobie”, czyli czwartej odsłony energetyzującej serii „Reckless” tria Ed Brubaker/Sean Phillips/Jacob Phillips. Odpowiednikiem (symbolicznie przywołanego) zjawiska sejsmicznego okazuje się otwierająca scena z udziałem Anny Keller – asystentki, partnerki biznesowej oraz powiernicy Ethana Recklessa. Fioletowowłosa bohaterka z trudem schodzi po schodach ponurej rezydencji, by ostatecznie stracić przytomność z powodu utraty krwi.
Aby poznać kulisy tego dramatycznego zajścia, przenosimy się do kina El Ricardo (październik A.D. 1989), gdzie pod nieobecność Ethana – przebywającego aktualnie w San Francisco – sprawy związane z funkcjonowaniem przybytku X Muzy, jak i odnotowywanie potencjalnych zleceń detektywistyczno-windykacyjnych „ogarnia” Anna. Pewnego dnia w kinowym lobby pojawia się Lorna Valentine: popularna w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych jedna z „królowych krzyku” lepiej znana jako Evilina (skojarzenia z Elvirą jak najbardziej słuszne).
Niegdysiejsza ikona horroru klasy B odziedziczyła ostatnio dom, który, wedle wszelkich przesłanek, może być nawiedzony. Na domiar złego zaginął ukochany pies Lorny, Gremlin. Anna decyduje się pomóc swojej niegdysiejszej idolce w odnalezieniu pupila, jak i w rozwikłaniu zagadki paranormalnej aktywności we wspomnianym domu, którym okazuje się owiana złą sławą rezydencja Lamourów, a jej tragiczna i krwawa legenda sięga ery hollywoodzkiego kina niemego. A jakby tego było mało, w mieście pojawia się matka Anny zamierzająca wstąpić w sakramentalny związek małżeński. Tylko czy nowy absztyfikant dawno niewidzianej rodzicielki jest osobą godną zaufania?
Solidna dramaturgia, wartkie tempo akcji, kilka niespodzianek oraz grająca pierwsze skrzypce Anna Keller to zdecydowane atuty recenzowanego tomu, który – podobnie jak poprzednie epizody serii pisanej przez Brubakera – okraszony został soczystą porcją pulpowej narracji oraz kinofilskimi smaczkami.
Brytyjczyk Sean Phillips (współtworzący razem ze wspomnianym amerykańskim scenarzystą takie kapitalne serie jak „Criminal”, „Fatale”, „Śpioch”, „Zabij albo zgiń” czy „Zaćmienie”) znów zadbał o nastrojową, podszytą noirową otoczką oprawę wizualną, w której niemałą rolę odgrywa – podkreślająca emocjonalny i dramaturgiczny wydźwięk danej sceny – kolorystyka dobrana przez syna artysty, Jacoba („Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny”, „That Texas Blood”).
Mówiąc krótko i metaforycznie: „Duch w tobie” nie ginie – seria „Reckless” to wciąż emocjonujące czytadło, które jest w stanie dostarczyć sporo frajdy miłośnikom/miłośniczkom mocnych wrażeń.
Aby poznać kulisy tego dramatycznego zajścia, przenosimy się do kina El Ricardo (październik A.D. 1989), gdzie pod nieobecność Ethana – przebywającego aktualnie w San Francisco – sprawy związane z funkcjonowaniem przybytku X Muzy, jak i odnotowywanie potencjalnych zleceń detektywistyczno-windykacyjnych „ogarnia” Anna. Pewnego dnia w kinowym lobby pojawia się Lorna Valentine: popularna w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych jedna z „królowych krzyku” lepiej znana jako Evilina (skojarzenia z Elvirą jak najbardziej słuszne).
Niegdysiejsza ikona horroru klasy B odziedziczyła ostatnio dom, który, wedle wszelkich przesłanek, może być nawiedzony. Na domiar złego zaginął ukochany pies Lorny, Gremlin. Anna decyduje się pomóc swojej niegdysiejszej idolce w odnalezieniu pupila, jak i w rozwikłaniu zagadki paranormalnej aktywności we wspomnianym domu, którym okazuje się owiana złą sławą rezydencja Lamourów, a jej tragiczna i krwawa legenda sięga ery hollywoodzkiego kina niemego. A jakby tego było mało, w mieście pojawia się matka Anny zamierzająca wstąpić w sakramentalny związek małżeński. Tylko czy nowy absztyfikant dawno niewidzianej rodzicielki jest osobą godną zaufania?
Solidna dramaturgia, wartkie tempo akcji, kilka niespodzianek oraz grająca pierwsze skrzypce Anna Keller to zdecydowane atuty recenzowanego tomu, który – podobnie jak poprzednie epizody serii pisanej przez Brubakera – okraszony został soczystą porcją pulpowej narracji oraz kinofilskimi smaczkami.
Brytyjczyk Sean Phillips (współtworzący razem ze wspomnianym amerykańskim scenarzystą takie kapitalne serie jak „Criminal”, „Fatale”, „Śpioch”, „Zabij albo zgiń” czy „Zaćmienie”) znów zadbał o nastrojową, podszytą noirową otoczką oprawę wizualną, w której niemałą rolę odgrywa – podkreślająca emocjonalny i dramaturgiczny wydźwięk danej sceny – kolorystyka dobrana przez syna artysty, Jacoba („Wszyscy moi bohaterowie to ćpuny”, „That Texas Blood”).
Mówiąc krótko i metaforycznie: „Duch w tobie” nie ginie – seria „Reckless” to wciąż emocjonujące czytadło, które jest w stanie dostarczyć sporo frajdy miłośnikom/miłośniczkom mocnych wrażeń.
Ed Brubaker, Sean Phillips, Jacob Phillips: „Reckless. Tom 4: Duch w tobie” („The Ghost in You: A Reckless Book”). Tłumaczenie: Maria Lengren. Mucha Comics. Warszawa 2024.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |