AKTUALNOŚĆ TEOLOGII POLITYCZNEJ
A
A
A
Gdy zastanawiamy się nad obecnością wątków religijnych we współczesnej humanistyce czy refleksji politycznej, nie sposób przeoczyć intensywnej obecności listów św. Pawła – wspomnieć wystarczy książki Badiou czy Agambena oraz dyskusje wokół teologii politycznej bliźniego. Zauważmy, że we wszystkich przypadkach mamy do czynienia z autorami odwołującymi się do tradycji lewicowej – zamiast odnowy tradycji religijnej dąży się tu raczej do przejęcia z listów św. Pawła elementów politycznych, czasem rewolucyjnych.
Ta jawna obecność tekstów św. Pawła w środowiskach lewicowych ma swojego klasyka, swój – można chyba tak powiedzieć – tekst założycielski, w którym znaleźć można najważniejsze wątki późniejszych dyskusji. Chodzi oczywiście o wykłady Jacoba Taubesa zatytułowane „Teologia polityczna św. Pawła”. Kilka słów o autorze, gdyż właśnie jego biografia w znacznym stopniu zdeterminowała nowe odczytanie „Listu do Rzymian”. Taubes urodził się w 1923 w Wiedniu, jako potomek wielowiekowej rodziny rabinackiej. Czas II wojny światowej spędził w Zurychu, gdzie ukończył szkołę rabinacką oraz studiował filozofię i historię – studia zakończył dysertacją „Zachodnia eschatologia”, która okazała się być jego jedyną wydaną za życia książką. W czasie kariery uniwersyteckiej był profesorem m. in. w Nowym Jorku i Berlinie. Zmarł na raka w 1987 roku – kilka tygodni po omawianych wykładach, które wygłaszał ze świadomością, że czas jest krótki. Taubes, jak zauważa autorka noty w drugim wydaniu „Zachodniej eschatologii”, preferował raczej mowę niż pismo – jeżeli pisał, to raczej drobne teksty: eseje, komentarze, polemiki. Wykłady zostały wydane po kilku latach na postawie zapisu magnetofonowego (edytorzy opisują też problemy z opracowaniem tekstu) oraz z obszernym posłowiem, w którym znajdujemy omówienie wykładów oraz odnośniki do innych wypowiedzi autora – artykułów czy opisów kursów uniwersyteckich – w opisach tych znajdziemy często bardzo ważne sformułowania. Wykłady i komentarze autorstwa Wolfa-Daniela Hartwicha, Aleidy i Jana Assmannów stanowią razem doskonałe wprowadzenie do teologii politycznej: wiele tu rozróżnień i kategorii, które pozwalają poruszać się po skomplikowanym terenie związków religii i polityki.
Teologia polityczna jako współczesna teoria czy dziedzina humanistyki ma swojego wielkiego klasyka, bez odniesienia do którego nie może obejść się żadna poważna praca – chodzi oczywiście o kontrowersyjną postać Carla Schmitta i jego pracę w z lat dwudziestych XX wieku zatytułowaną po prostu „Teologia polityczna. Cztery rozdziały poświęcone nauce o suwerenności” (w 1970 roku ukazała się „Teologia polityczna II” będąca sporem z krytykami teologii politycznej – Erikiem Petersonem oraz Hansem Blumenbergiem). W wykładach Taubes wspomina swoje osobiste kontakty ze Schmidtem – trudność podjęcia rozmowy z przedstawicielem aparatu nazistowskiego i późniejsze częste spotkania. To właśnie autor „Pojęcia polityczności” miał nakłonić Taubesa do opowiedzenia swojej interpretacji „Listu do Rzymian”.
Czym jest teologia polityczna? Co kryje się za zestawieniem tych zwykle jednak oddzielonych dziedzin? Dla Schmitta główną tezą teologii politycznej będzie sformułowanie otwierające trzeci rozdział jego rozprawy: „Wszystkie istotne pojęcia z zakresu współczesnej nauki o państwie to zsekularyzowane pojęcia teologiczne”. Teologia polityczna bada zatem drogi przejścia od kategorii teologicznych do kategorii politycznych i poszukuje odpowiedniości, czego przykładem może być stan wyjątkowy (przypomnimy definicje: „ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym jest suwerenny”) jako odpowiednik cudu. Program teologii politycznej nie ogranicza się jednak do stwierdzenia kongruencji między dwoma dziedzinami – jako taki nie budziłby większych kontrowersji jako kolejna propozycja w ramach Geisteswissenschaften. Celem Schmitta jest ukazanie nieprawomocności współczesnych systemów prawnych i państwowych – o ile monarchia czerpała swoją legitymizację z następstwa tronu, to współczesny system parlamentarny może być legalny wyłącznie na mocy formalnych zależności między ustanowieniami prawnymi. Teologia polityczna w wersji Schmitta jest zatem teorią legitymizacji władzy – legitymizacji poprzez powiązanie z religią i tradycją. Dlatego też kluczowe będzie w niej pojęcie suwerena – tego, który może zadecydować o zawieszeniu praw.
W posłowiu do wykładów Taubesa znaleźć można trafną opozycję dwóch typów teologii politycznej. Pierwszy reprezentowany przez Schmidta typ wertyklano-kratologiczny kieruje uwagę na relacje władzy i panowania, opierając się na fakcie, że władza ta potrzebuje transcendentnej legitymizacji. Taubes zaś reprezentować ma typ horyzontalno-socjologiczny, akcentujący element wspólnotowy, relacji międzyludzkich. Drugą opozycją, zaproponowaną przez samego Taubesa w artykule o Schmitcie jako apokaliptyku kontrrewolucji, jest przeciwstawienie myślenia apokaliptycznego „od góry” (Schmitt) oraz „od dołu” (Taubes).
Teologię polityczną św. Pawła rekonstruuje Taubes głównie na podstawie „Listu do Rzymian” – celem będzie tu sprzeciw wobec ontologiczno-egzystencjalnej interpretacji nauk Pawła, kładących nacisk na naukę o indywidualnym zbawieniu przez wiarę. Dla autora „Zachodniej eschatologii” istotą komentowanego listu będzie teologia polityczna, ustanowienie nowej wspólnoty, nowego związku – innej niż Imperium Rzymskie, innej też niż etniczna wspólnota żydowska. Interpretacja Taubesa nie dotyka jednak od razu najbardziej istotnych rozdziałów „Listu do Rzymian” (9-11), ale skupia się na preskrypcji i zakończeniu – w tych miejscach znajduje argumenty przemawiające za stwierdzeniem politycznego charakteru wystąpienia Pawła – z jednej strony chodzić będzie o relacje między chrześcijanami pochodzenia żydowskiego i tymi, którzy wcześniej byli poganami, z drugiej o zaznaczenie własnej opozycji wobec Rzymu. „Z powołania apostoł” szuka zatem legitymizacji swojej pozycji poprzez odwołanie do postaci Mojżesza – tak jak on chce ustanowić nowy lud, nową wspólnotę „w ciele Chrystusa”. Także Pawłowy sprzeciw wobec prawa interpretuje Taubes jako odcięcie się zarówno od tradycji żydowskiej, jak i rzymskiej. Teologia polityczna polega tu zatem na wybraniu strategii, która uprawomocni pozycję św. Pawła, strategii, która pozwoli mu stworzyć nową wspólnotę duchową (tu wykładnie słowa pneuma), a jednocześnie unieważni, uczyni obojętną aktualną rzeczywistość (problem relacji do rzymskiej władzy).
W drugiej części Taubes skupia się na oddziaływaniu „Listu do Rzymian” – autorzy posłowia nazywają te analizy dekonstrukcją historii recepcji. Pierwszym przystankiem jest Marcion (choć właściwie chodzi o książkę Adolfa Harnacka) i jego gnostycka teoria dwóch Bogów – Boga Starego Testamentu, stwórcy tego świata, oraz dobrego Pana Światłości, ojca Chrystusa – a kolejnymi Karl Barth, Schmitt, Nietzsche, Benjamin i Adorno. Taubes pokazuje, jak dochodzi do indywidualistycznej interpretacji zbawienia (już nie wspólnota, a poszczególne osoby troszczą się o swoje zbawienie), omawia też możliwą estetyzację u Adorna. Jedna z najciekawszych interpretacji dotyczy „Fragmentu teologiczno-politycznego” Waltera Benjamina, gdzie pojawia się problem relacji między świecką historią szczęścia a mesjańską historią zbawienia, stanowiącymi wektory skierowane w przeciwne strony, mogące się jednak wzajemnie się wzmacniać. W perspektywie historii zbawienia polityka światowa musi stać się nihilizmem – żyć należy tak, jakby natura była obojętna (jak w „I Liście do Koryntian”). Wydaje się, że najciekawsze są tu propozycje związane z lekturami Freuda („Człowiek imieniem Mojżesz”) – według Taubesa, zarówno Paweł, jak i ojciec psychoanalizy zmagają się z postacią ojca w kulturze i dążą do wyzwolenia z poczucia winy.
Św. Paweł to zatem według Taubesa przede wszystkim twórca nowej wspólnoty – ktoś, kto nie waha się podjąć polemiki z Jezusem po to, by zredukować podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego do jednego przykazania miłości bliźniego, gdyż zajmują go głównie relacje międzyludzkie. Wszyscy klasycy teologii politycznej wychodzą z założenia, że człowiek nie jest istotą samowystarczalną – potrzeba transcendencji może jednak iść w różnych kierunkach; dla Schmitta będzie to na przykład źródło prawomocności władzy. Według Taubera radykalna immanencja, reprezentowana choćby przez Nietzschego, oznaczać musi przyzwolenie na nierówność – a tylko uprawomocnienie transcendentnej wspólnoty może prowadzić do programu równości. Teologia polityczna okazuje się tu być strategią legitymizacyjną, ale nie władzy, lecz nowego ludu, który będzie czymś całkowicie innym niż dotychczasowe relacje społeczne – jako teoretyk takiej rewolucji św. Paweł od lat okazuje się dla wielu autorów myślicielem zaskakująco aktualnym. Ciekawe, co z tego wyniknie.
Ta jawna obecność tekstów św. Pawła w środowiskach lewicowych ma swojego klasyka, swój – można chyba tak powiedzieć – tekst założycielski, w którym znaleźć można najważniejsze wątki późniejszych dyskusji. Chodzi oczywiście o wykłady Jacoba Taubesa zatytułowane „Teologia polityczna św. Pawła”. Kilka słów o autorze, gdyż właśnie jego biografia w znacznym stopniu zdeterminowała nowe odczytanie „Listu do Rzymian”. Taubes urodził się w 1923 w Wiedniu, jako potomek wielowiekowej rodziny rabinackiej. Czas II wojny światowej spędził w Zurychu, gdzie ukończył szkołę rabinacką oraz studiował filozofię i historię – studia zakończył dysertacją „Zachodnia eschatologia”, która okazała się być jego jedyną wydaną za życia książką. W czasie kariery uniwersyteckiej był profesorem m. in. w Nowym Jorku i Berlinie. Zmarł na raka w 1987 roku – kilka tygodni po omawianych wykładach, które wygłaszał ze świadomością, że czas jest krótki. Taubes, jak zauważa autorka noty w drugim wydaniu „Zachodniej eschatologii”, preferował raczej mowę niż pismo – jeżeli pisał, to raczej drobne teksty: eseje, komentarze, polemiki. Wykłady zostały wydane po kilku latach na postawie zapisu magnetofonowego (edytorzy opisują też problemy z opracowaniem tekstu) oraz z obszernym posłowiem, w którym znajdujemy omówienie wykładów oraz odnośniki do innych wypowiedzi autora – artykułów czy opisów kursów uniwersyteckich – w opisach tych znajdziemy często bardzo ważne sformułowania. Wykłady i komentarze autorstwa Wolfa-Daniela Hartwicha, Aleidy i Jana Assmannów stanowią razem doskonałe wprowadzenie do teologii politycznej: wiele tu rozróżnień i kategorii, które pozwalają poruszać się po skomplikowanym terenie związków religii i polityki.
Teologia polityczna jako współczesna teoria czy dziedzina humanistyki ma swojego wielkiego klasyka, bez odniesienia do którego nie może obejść się żadna poważna praca – chodzi oczywiście o kontrowersyjną postać Carla Schmitta i jego pracę w z lat dwudziestych XX wieku zatytułowaną po prostu „Teologia polityczna. Cztery rozdziały poświęcone nauce o suwerenności” (w 1970 roku ukazała się „Teologia polityczna II” będąca sporem z krytykami teologii politycznej – Erikiem Petersonem oraz Hansem Blumenbergiem). W wykładach Taubes wspomina swoje osobiste kontakty ze Schmidtem – trudność podjęcia rozmowy z przedstawicielem aparatu nazistowskiego i późniejsze częste spotkania. To właśnie autor „Pojęcia polityczności” miał nakłonić Taubesa do opowiedzenia swojej interpretacji „Listu do Rzymian”.
Czym jest teologia polityczna? Co kryje się za zestawieniem tych zwykle jednak oddzielonych dziedzin? Dla Schmitta główną tezą teologii politycznej będzie sformułowanie otwierające trzeci rozdział jego rozprawy: „Wszystkie istotne pojęcia z zakresu współczesnej nauki o państwie to zsekularyzowane pojęcia teologiczne”. Teologia polityczna bada zatem drogi przejścia od kategorii teologicznych do kategorii politycznych i poszukuje odpowiedniości, czego przykładem może być stan wyjątkowy (przypomnimy definicje: „ten, kto decyduje o stanie wyjątkowym jest suwerenny”) jako odpowiednik cudu. Program teologii politycznej nie ogranicza się jednak do stwierdzenia kongruencji między dwoma dziedzinami – jako taki nie budziłby większych kontrowersji jako kolejna propozycja w ramach Geisteswissenschaften. Celem Schmitta jest ukazanie nieprawomocności współczesnych systemów prawnych i państwowych – o ile monarchia czerpała swoją legitymizację z następstwa tronu, to współczesny system parlamentarny może być legalny wyłącznie na mocy formalnych zależności między ustanowieniami prawnymi. Teologia polityczna w wersji Schmitta jest zatem teorią legitymizacji władzy – legitymizacji poprzez powiązanie z religią i tradycją. Dlatego też kluczowe będzie w niej pojęcie suwerena – tego, który może zadecydować o zawieszeniu praw.
W posłowiu do wykładów Taubesa znaleźć można trafną opozycję dwóch typów teologii politycznej. Pierwszy reprezentowany przez Schmidta typ wertyklano-kratologiczny kieruje uwagę na relacje władzy i panowania, opierając się na fakcie, że władza ta potrzebuje transcendentnej legitymizacji. Taubes zaś reprezentować ma typ horyzontalno-socjologiczny, akcentujący element wspólnotowy, relacji międzyludzkich. Drugą opozycją, zaproponowaną przez samego Taubesa w artykule o Schmitcie jako apokaliptyku kontrrewolucji, jest przeciwstawienie myślenia apokaliptycznego „od góry” (Schmitt) oraz „od dołu” (Taubes).
Teologię polityczną św. Pawła rekonstruuje Taubes głównie na podstawie „Listu do Rzymian” – celem będzie tu sprzeciw wobec ontologiczno-egzystencjalnej interpretacji nauk Pawła, kładących nacisk na naukę o indywidualnym zbawieniu przez wiarę. Dla autora „Zachodniej eschatologii” istotą komentowanego listu będzie teologia polityczna, ustanowienie nowej wspólnoty, nowego związku – innej niż Imperium Rzymskie, innej też niż etniczna wspólnota żydowska. Interpretacja Taubesa nie dotyka jednak od razu najbardziej istotnych rozdziałów „Listu do Rzymian” (9-11), ale skupia się na preskrypcji i zakończeniu – w tych miejscach znajduje argumenty przemawiające za stwierdzeniem politycznego charakteru wystąpienia Pawła – z jednej strony chodzić będzie o relacje między chrześcijanami pochodzenia żydowskiego i tymi, którzy wcześniej byli poganami, z drugiej o zaznaczenie własnej opozycji wobec Rzymu. „Z powołania apostoł” szuka zatem legitymizacji swojej pozycji poprzez odwołanie do postaci Mojżesza – tak jak on chce ustanowić nowy lud, nową wspólnotę „w ciele Chrystusa”. Także Pawłowy sprzeciw wobec prawa interpretuje Taubes jako odcięcie się zarówno od tradycji żydowskiej, jak i rzymskiej. Teologia polityczna polega tu zatem na wybraniu strategii, która uprawomocni pozycję św. Pawła, strategii, która pozwoli mu stworzyć nową wspólnotę duchową (tu wykładnie słowa pneuma), a jednocześnie unieważni, uczyni obojętną aktualną rzeczywistość (problem relacji do rzymskiej władzy).
W drugiej części Taubes skupia się na oddziaływaniu „Listu do Rzymian” – autorzy posłowia nazywają te analizy dekonstrukcją historii recepcji. Pierwszym przystankiem jest Marcion (choć właściwie chodzi o książkę Adolfa Harnacka) i jego gnostycka teoria dwóch Bogów – Boga Starego Testamentu, stwórcy tego świata, oraz dobrego Pana Światłości, ojca Chrystusa – a kolejnymi Karl Barth, Schmitt, Nietzsche, Benjamin i Adorno. Taubes pokazuje, jak dochodzi do indywidualistycznej interpretacji zbawienia (już nie wspólnota, a poszczególne osoby troszczą się o swoje zbawienie), omawia też możliwą estetyzację u Adorna. Jedna z najciekawszych interpretacji dotyczy „Fragmentu teologiczno-politycznego” Waltera Benjamina, gdzie pojawia się problem relacji między świecką historią szczęścia a mesjańską historią zbawienia, stanowiącymi wektory skierowane w przeciwne strony, mogące się jednak wzajemnie się wzmacniać. W perspektywie historii zbawienia polityka światowa musi stać się nihilizmem – żyć należy tak, jakby natura była obojętna (jak w „I Liście do Koryntian”). Wydaje się, że najciekawsze są tu propozycje związane z lekturami Freuda („Człowiek imieniem Mojżesz”) – według Taubesa, zarówno Paweł, jak i ojciec psychoanalizy zmagają się z postacią ojca w kulturze i dążą do wyzwolenia z poczucia winy.
Św. Paweł to zatem według Taubesa przede wszystkim twórca nowej wspólnoty – ktoś, kto nie waha się podjąć polemiki z Jezusem po to, by zredukować podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego do jednego przykazania miłości bliźniego, gdyż zajmują go głównie relacje międzyludzkie. Wszyscy klasycy teologii politycznej wychodzą z założenia, że człowiek nie jest istotą samowystarczalną – potrzeba transcendencji może jednak iść w różnych kierunkach; dla Schmitta będzie to na przykład źródło prawomocności władzy. Według Taubera radykalna immanencja, reprezentowana choćby przez Nietzschego, oznaczać musi przyzwolenie na nierówność – a tylko uprawomocnienie transcendentnej wspólnoty może prowadzić do programu równości. Teologia polityczna okazuje się tu być strategią legitymizacyjną, ale nie władzy, lecz nowego ludu, który będzie czymś całkowicie innym niż dotychczasowe relacje społeczne – jako teoretyk takiej rewolucji św. Paweł od lat okazuje się dla wielu autorów myślicielem zaskakująco aktualnym. Ciekawe, co z tego wyniknie.
Jacob Taubes: „Die Politische Theologie des Paulus: Vorträge gehalten an der Forschungssttte der evangelischen Studiengemeinschaft in Heidelberg, 23. –24. Februar 1987“. Herausgegeben von Aleida Assmann und Jan Assmann in Verbindung mit Horst Folkers, Wolf-Daniel Hartwich und Christoph Schulte. Wilhelm Fink Verlag, München 1995.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |