
MIEJSKIE OPOWIEŚCI
A
A
A
Miasto – symbol cywilizacji i znak potęgi społeczeństwa – nie jest tworem zamkniętym i jednorodnym. To organizm dynamiczny, w ciągłym ruchu, w którym postęp i rozwój ściera się z destrukcją i przemijaniem. Dziś miasta stały się – paradoksalnie – naturalnym środowiskiem życia człowieka. Przestrzeń urbanistyczna nie ogranicza swojej roli do funkcjonalności, układ miasta nie jest przypadkowy ani przezroczysty. Każdy fragment miasta niesie ze sobą jakiś przekaz. Poszczególne komunikaty łączą się w wielogłosową, niekończącą się miejską opowieść.
Głównym środkiem budowania miejskich narracji jest architektura. Architekt i teoretyk Piotr Winskowski wskazuje na jej rolę w kształtowaniu percepcji miasta: „Architektura stanowi – mimowolny czasami – zapis kondycji kultury społeczeństwa tę kulturę tworzącego i z niej korzystającego. Stanowi tym samym środek masowego przekazu, którym manipuluje się zarówno z pobudek estetycznych […], jak i ideologicznych”. Styl budowania, właściwy dla danej epoki, bogaty jest w wiele znaczeń, zapisanych na architektonicznych powierzchniach. Budynki „mówią”, a wprawny obserwator (słuchacz?) jest w stanie podążyć za wielopoziomową – historyczną, społeczną, ekonomiczną, ideologiczną – historią, jaką architektura projektuje w przestrzeń miasta. Pojęcie achitecture parlante – „architektura mówiąca” – stanowiło trzon osiemnastowiecznej koncepcji architektury, „pojmowanej jako rodzaj ekspresji funkcji, „wizualnej retoryki”, a nawet „narracji”, wpisując się tym samym nie tylko w tradycję starożytnej retoryki Arystotelesa i Horacego, ale również w nowoczesną, relatywistyczną estetykę efektu” (G. Świtek). Za pośrednictwem pozornie statycznych, trwałych, często monumentalnych form, „twardych” materiałów, w publicznej przestrzeni uobecniała się polifoniczna narracja budowli.
Najbardziej nośnym znaczeniowo elementem architektury jest fasada. Ta w największym stopniu rzucająca się w oczy i intrygująca powierzchnia zewnętrzna budynku pełni funkcję dwuznaczną – zarazem pokazuje i zakrywa. Informuje przechodniów o wnętrzu budynku, ale może być to informacja myląca, manipulacja, która ukrywa właściwe wnętrze. Niejasny jest też status fasady względem podziału wnętrze/zewnętrze – czy należy ona do jednej, czy do drugiej sfery? Czy może raczej znajduje się na granicy, odbijając lub projektując zmieniające się ciągle relacje między przestrzenią publiczną a zamkniętym światem budowli? Ukształtowanie fasady jest zawsze komunikatem, zawartym już w projekcie danej budowli. Mogłoby się wydawać, że jest to przekaz raz na zawsze ustalony i niezmienny. Jednak w mieście współczesnym, budowanym coraz częściej przez najnowsze technologie informatyczne, fasada, „jako dokonująca się nieustannie i nieciągle zarazem zdarzeniowość, zaczyna żyć własnym życiem” (Z. Dziuban). Może stać się medium komunikacji nowej generacji, interaktywnej wymiany przekazów między budowlą a otaczającą ją przestrzenią, w której żyją ludzie – mieszkańcy miasta.
Technologiczną innowacją są w tym zakresie fasady medialne. W 1991 roku powstała w Niemczech spółka projektantów i programistów ag4. Nazwa pochodzi od niemieckiego wyrażenia „Architektura dla budowania czterowymiarowego”. Ze współpracy architektów i informatyków narodziła się koncepcja „Mediatecture” – architektury „medialnej”, operującej najnowocześniejszymi technikami, które pozwoliły na wprowadzenie czwartego wymiaru na fasady budynków. Głównymi realizacjami spółki ag4 Mediatecture są tzw. „Medienfassaden” – fasady medialne, wyposażone w ekrany wykonane z diod LED. Najważniejsze dokonania i projekty ag4 zostały przedstawione w wydanym w Niemczech w 2006 roku albumie „ag4 Media Facades”. Pięciojęzyczne wydawnictwo zawiera opisy przedsięwzięć, bogaty materiał ilustracyjny oraz multimedia, zamieszczone na dołączonej do książki płyty DVD.
Medialne fasady zostały podzielone na trzy typy, w zależności od formy zaprogramowania wyświetlanych obrazów: interaktywne, autoaktywne i reaktywne. Pierwsza grupa fasad to ekrany, dające widzom-przechodniom możliwość wpływu na projektowane treści. Pierwsza realizacja tego typu to stworzona w 2004 roku siedziba dyrekcji sieci T-Mobile w Bonn, nazywana Campusem. Odpowiednie zaprogramowanie umożliwia sterowanie projekcjami dzięki telefonom komórkowym; niezależnie od sygnałów z telefonów, obrazy są dostosowane również do aktualnych wydarzeń w firmie i w życiu miasta. Komunikacja działa w dwie strony, a przestrzeń wokół Campusu staje się dzięki temu nie tylko polem reklamy T-Mobile, ale też zmodyfikowaną, nowoczesną wersją Hyde Parku – za sprawą interaktywności przechodnie mogą włączyć się w przekaz fasady skierowany w publiczną przestrzeń.
Typ autoaktywny reprezentuje między innymi przedsięwzięcie Window – ekran zainstalowany w oknie Galerii Kaufhof (centrum handlowe) na Alexanderplatz w Berlinie. Fasada dysponuje stałym zasobem krótkich filmów, których wybór – w zmiennych kombinacjach – następuje po analizie danych przez system sterujący. Jak uznają autorzy, ten rodzaj fasady medialnej jest idealny dla „informacji, brand marketingu oraz obrazów emocjonalnych” (s.70). Komunikacja jest nakierowana na odpowiedniego odbiorcę oraz osiągnięcie zamierzonych efektów. Ogromne okno Galerii Kaufhof służy przede wszystkim jako ekran reklam sklepów, znajdujących się w środku, pojawiają się też obrazy jadących schodami klientów. Oprócz tego, podobnie jak w przypadku fasady Campus, wyświetlacz używany jest w celu transmisji lub przypomnienia ważnych dla miasta wydarzeń, takich jak np. finały mistrzostw świata w piłce nożnej z 2006 roku.
Ostatnia grupa projektów reprezentuje programowanie „reaktywne”. W tym wypadku zasób pokazywanych treści jest nieograniczony, gdyż obrazy na displeju są wynikiem analizy parametrów środowiska zewnętrznego – pogody, światła, dźwięków, jak również aktualnych informacji ze świata. Fasada „jakby za sprawą magii reaguje na zmiany otoczenia” (s.108). Najważniejszą innowacją jest przetwarzanie danych w czasie rzeczywistym. Czuły (w szerokim znaczeniu tego słowa) ekran jest tu czymś pośrednim między lustrem, interfejsem a technicznym interlokutorem. Za jedną z najciekawszych koncepcji tego typu można uznać Urban, plac na osi International Media Avenue w Pekinie. Wieża stumetrowej wysokości otoczona ma być pierścieniami, wyposażonymi w diody i dzięki temu spełniającymi funkcję medialnych fasad. Analogiczny krąg ekranów stanowią fasady wysokościowców otaczających plac. Dzięki temu tworzy się efemeryczna przestrzeń znikających i wdających się z sobą w dialog obrazów, umożliwiająca nieustanną zmiany i komunikację między poszczególnymi elementami założenia urbanistycznego. Sposób zaprogramowania fasady skutkuje „ciągłym wymyślaniem się wieży na nowo”, gdyż każda z wyświetlanych treści będzie niepowtarzalna i jednorazowa.
Architekci działający w ag4 podkreślają, że ich fasady medialne są przezroczyste, transparentne. Dają wgląd do wnętrza budowli, a równocześnie pozwalają osobom w środku obserwować otoczenie. Komunikacja ta wykracza poza podziały wnętrze/zewnętrze, przenika tradycyjny, a przecież i tak dwuznaczny, model kryjąco-odsłaniającej fasady. Granice przestrzeni stają się płynne, miasto wypełnia się wielogłosowym dyskursem treści („contentu”) fasad medialnych. Transparentne ekrany, umożliwiające spojrzenie przez swoją powierzchnie, wydają się być dalekim echem szklanych elewacji Glasarchitektur, architektury szkła, zapoczątkowanej przez Crystal Palace na Wystawie Światowej w Londynie w 1851 roku. Nowy nurt w architekturze zbiega się w czasie z rozwojem technologii oświetleniowej, w rezultacie czego miasta stają się konglomeratem przejrzystości, szklanych powierzchni i świetlnych refleksów. Marek Bieńczyk w niezwykłej książce-eseju o przezroczystości opisuje specyfikę miasta przełomu XIX i XX wieku: „Miasto nie tylko się rozbudowuje, ale też rozwija jako spektakl. Nowe technologie optyczne wykorzystywane w architekturze – duże szklane okna, witryny sklepowe, markizy – wraz z nowymi technologiami oświetlenia, opartymi na gazie, całkowicie odmieniającym nocny pejzaż miast […], wystawiają wnętrze na zewnątrz, celebrując wzrok, wzmagają jego umiejętność zaglądania”. Fasady medialne łączą w sobie (i, rzecz jasna, przekształcają) wszystkie te cechy – oświetlają, umożliwiają wgląd do wewnątrz/ na zewnątrz, tworzą interaktywny spektakl. Znikające obrazy włączają się w tworzoną od wieków narrację miejskiej przestrzeni.
Głównym środkiem budowania miejskich narracji jest architektura. Architekt i teoretyk Piotr Winskowski wskazuje na jej rolę w kształtowaniu percepcji miasta: „Architektura stanowi – mimowolny czasami – zapis kondycji kultury społeczeństwa tę kulturę tworzącego i z niej korzystającego. Stanowi tym samym środek masowego przekazu, którym manipuluje się zarówno z pobudek estetycznych […], jak i ideologicznych”. Styl budowania, właściwy dla danej epoki, bogaty jest w wiele znaczeń, zapisanych na architektonicznych powierzchniach. Budynki „mówią”, a wprawny obserwator (słuchacz?) jest w stanie podążyć za wielopoziomową – historyczną, społeczną, ekonomiczną, ideologiczną – historią, jaką architektura projektuje w przestrzeń miasta. Pojęcie achitecture parlante – „architektura mówiąca” – stanowiło trzon osiemnastowiecznej koncepcji architektury, „pojmowanej jako rodzaj ekspresji funkcji, „wizualnej retoryki”, a nawet „narracji”, wpisując się tym samym nie tylko w tradycję starożytnej retoryki Arystotelesa i Horacego, ale również w nowoczesną, relatywistyczną estetykę efektu” (G. Świtek). Za pośrednictwem pozornie statycznych, trwałych, często monumentalnych form, „twardych” materiałów, w publicznej przestrzeni uobecniała się polifoniczna narracja budowli.
Najbardziej nośnym znaczeniowo elementem architektury jest fasada. Ta w największym stopniu rzucająca się w oczy i intrygująca powierzchnia zewnętrzna budynku pełni funkcję dwuznaczną – zarazem pokazuje i zakrywa. Informuje przechodniów o wnętrzu budynku, ale może być to informacja myląca, manipulacja, która ukrywa właściwe wnętrze. Niejasny jest też status fasady względem podziału wnętrze/zewnętrze – czy należy ona do jednej, czy do drugiej sfery? Czy może raczej znajduje się na granicy, odbijając lub projektując zmieniające się ciągle relacje między przestrzenią publiczną a zamkniętym światem budowli? Ukształtowanie fasady jest zawsze komunikatem, zawartym już w projekcie danej budowli. Mogłoby się wydawać, że jest to przekaz raz na zawsze ustalony i niezmienny. Jednak w mieście współczesnym, budowanym coraz częściej przez najnowsze technologie informatyczne, fasada, „jako dokonująca się nieustannie i nieciągle zarazem zdarzeniowość, zaczyna żyć własnym życiem” (Z. Dziuban). Może stać się medium komunikacji nowej generacji, interaktywnej wymiany przekazów między budowlą a otaczającą ją przestrzenią, w której żyją ludzie – mieszkańcy miasta.
Technologiczną innowacją są w tym zakresie fasady medialne. W 1991 roku powstała w Niemczech spółka projektantów i programistów ag4. Nazwa pochodzi od niemieckiego wyrażenia „Architektura dla budowania czterowymiarowego”. Ze współpracy architektów i informatyków narodziła się koncepcja „Mediatecture” – architektury „medialnej”, operującej najnowocześniejszymi technikami, które pozwoliły na wprowadzenie czwartego wymiaru na fasady budynków. Głównymi realizacjami spółki ag4 Mediatecture są tzw. „Medienfassaden” – fasady medialne, wyposażone w ekrany wykonane z diod LED. Najważniejsze dokonania i projekty ag4 zostały przedstawione w wydanym w Niemczech w 2006 roku albumie „ag4 Media Facades”. Pięciojęzyczne wydawnictwo zawiera opisy przedsięwzięć, bogaty materiał ilustracyjny oraz multimedia, zamieszczone na dołączonej do książki płyty DVD.
Medialne fasady zostały podzielone na trzy typy, w zależności od formy zaprogramowania wyświetlanych obrazów: interaktywne, autoaktywne i reaktywne. Pierwsza grupa fasad to ekrany, dające widzom-przechodniom możliwość wpływu na projektowane treści. Pierwsza realizacja tego typu to stworzona w 2004 roku siedziba dyrekcji sieci T-Mobile w Bonn, nazywana Campusem. Odpowiednie zaprogramowanie umożliwia sterowanie projekcjami dzięki telefonom komórkowym; niezależnie od sygnałów z telefonów, obrazy są dostosowane również do aktualnych wydarzeń w firmie i w życiu miasta. Komunikacja działa w dwie strony, a przestrzeń wokół Campusu staje się dzięki temu nie tylko polem reklamy T-Mobile, ale też zmodyfikowaną, nowoczesną wersją Hyde Parku – za sprawą interaktywności przechodnie mogą włączyć się w przekaz fasady skierowany w publiczną przestrzeń.
Typ autoaktywny reprezentuje między innymi przedsięwzięcie Window – ekran zainstalowany w oknie Galerii Kaufhof (centrum handlowe) na Alexanderplatz w Berlinie. Fasada dysponuje stałym zasobem krótkich filmów, których wybór – w zmiennych kombinacjach – następuje po analizie danych przez system sterujący. Jak uznają autorzy, ten rodzaj fasady medialnej jest idealny dla „informacji, brand marketingu oraz obrazów emocjonalnych” (s.70). Komunikacja jest nakierowana na odpowiedniego odbiorcę oraz osiągnięcie zamierzonych efektów. Ogromne okno Galerii Kaufhof służy przede wszystkim jako ekran reklam sklepów, znajdujących się w środku, pojawiają się też obrazy jadących schodami klientów. Oprócz tego, podobnie jak w przypadku fasady Campus, wyświetlacz używany jest w celu transmisji lub przypomnienia ważnych dla miasta wydarzeń, takich jak np. finały mistrzostw świata w piłce nożnej z 2006 roku.
Ostatnia grupa projektów reprezentuje programowanie „reaktywne”. W tym wypadku zasób pokazywanych treści jest nieograniczony, gdyż obrazy na displeju są wynikiem analizy parametrów środowiska zewnętrznego – pogody, światła, dźwięków, jak również aktualnych informacji ze świata. Fasada „jakby za sprawą magii reaguje na zmiany otoczenia” (s.108). Najważniejszą innowacją jest przetwarzanie danych w czasie rzeczywistym. Czuły (w szerokim znaczeniu tego słowa) ekran jest tu czymś pośrednim między lustrem, interfejsem a technicznym interlokutorem. Za jedną z najciekawszych koncepcji tego typu można uznać Urban, plac na osi International Media Avenue w Pekinie. Wieża stumetrowej wysokości otoczona ma być pierścieniami, wyposażonymi w diody i dzięki temu spełniającymi funkcję medialnych fasad. Analogiczny krąg ekranów stanowią fasady wysokościowców otaczających plac. Dzięki temu tworzy się efemeryczna przestrzeń znikających i wdających się z sobą w dialog obrazów, umożliwiająca nieustanną zmiany i komunikację między poszczególnymi elementami założenia urbanistycznego. Sposób zaprogramowania fasady skutkuje „ciągłym wymyślaniem się wieży na nowo”, gdyż każda z wyświetlanych treści będzie niepowtarzalna i jednorazowa.
Architekci działający w ag4 podkreślają, że ich fasady medialne są przezroczyste, transparentne. Dają wgląd do wnętrza budowli, a równocześnie pozwalają osobom w środku obserwować otoczenie. Komunikacja ta wykracza poza podziały wnętrze/zewnętrze, przenika tradycyjny, a przecież i tak dwuznaczny, model kryjąco-odsłaniającej fasady. Granice przestrzeni stają się płynne, miasto wypełnia się wielogłosowym dyskursem treści („contentu”) fasad medialnych. Transparentne ekrany, umożliwiające spojrzenie przez swoją powierzchnie, wydają się być dalekim echem szklanych elewacji Glasarchitektur, architektury szkła, zapoczątkowanej przez Crystal Palace na Wystawie Światowej w Londynie w 1851 roku. Nowy nurt w architekturze zbiega się w czasie z rozwojem technologii oświetleniowej, w rezultacie czego miasta stają się konglomeratem przejrzystości, szklanych powierzchni i świetlnych refleksów. Marek Bieńczyk w niezwykłej książce-eseju o przezroczystości opisuje specyfikę miasta przełomu XIX i XX wieku: „Miasto nie tylko się rozbudowuje, ale też rozwija jako spektakl. Nowe technologie optyczne wykorzystywane w architekturze – duże szklane okna, witryny sklepowe, markizy – wraz z nowymi technologiami oświetlenia, opartymi na gazie, całkowicie odmieniającym nocny pejzaż miast […], wystawiają wnętrze na zewnątrz, celebrując wzrok, wzmagają jego umiejętność zaglądania”. Fasady medialne łączą w sobie (i, rzecz jasna, przekształcają) wszystkie te cechy – oświetlają, umożliwiają wgląd do wewnątrz/ na zewnątrz, tworzą interaktywny spektakl. Znikające obrazy włączają się w tworzoną od wieków narrację miejskiej przestrzeni.
”ag4 MEDIA FACADES”. Wydawnictwo DAAB. Cologne, London, New York 2006.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |