ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 marca 6 (126) / 2009

Tadeusz Kosiek,

MAJA SPASOVA

A A A
„Maja af Svea”. Olaf Bright, 2009.
„Maja af Svea” to podwójny album zawierający fragmenty ścieżek dźwiękowych prac bułgarskiej artystki multimedialnej, performerki i autorki wideoinstalacji. Utwory przedstawione w wersjach autorskich oraz interpretacjach twórców ze świata muzyki elektroakustycznej oraz improwizowanej odważnie lawirują między Scyllą artyzmu i Charybdą groteski.

Maja Spasova urodziła się w 1959 roku w Sofii, tam też w latach 1979-84 studiowała na ASP. Po jej ukończeniu przeniosła się do Szwecji, gdzie kontynuowała naukę w sztokholmskiej Akademii Sztuk Pięknych, a później przez kilkanaście lat pracowała. Obecnie mieszka i tworzy w Berlinie. Jej domeną są dzieła przestrzenne – multimedialne instalacje i performance „dziejące się” zarówno w galeriach i muzeach, jak i miejscach użyteczności publicznej. W jej pracach dźwięk odgrywa ważną rolę, ale Spasova nie tworzy muzyki sensu stricte. Ona kreuje wydarzenia, igra z ludzkimi przyzwyczajeniami i oczekiwaniami, bada relacje między dźwiękiem i obrazem, dźwiękiem i wyobrażeniem, nieustannie balansując pomiędzy ulotnością słów i dźwięków a fizycznością obiektów. Strona muzyczna jej dzieł to rodzaj sztuki dźwiękowej usytuowanej gdzieś na przecięciu „spoken word”, muzyki konkretnej i nieprzetworzonego field recordingu. Na pierwszej płycie zamieszczone zostały zremiksowane w latach 2008-2009 przez Spasovą specjalnie na potrzebę tego wydawnictwa fragmenty prac z lat 1991-2006 ze słynną Kliklangplan na czele, na drugiej remiksy remiksów, za które odpowiedzialni są Andrea Neumann, Per Svensson, Mats Gustafsson, Adriano Theel oraz Hans Appelqvist. Ich wersje różni od oryginałów odejście od słów na rzecz dźwięków, melodii i rytmów. Remikserzy transmutują mowę i nagrania terenowe dominujące w wersjach autorskich w muzykę elektroakustyczną, ambient, techno lub noise.

„Maja af Svea” to intrygujący eksperyment. Być może po części nieprzekonujący, jednak kilka utworów wyszło z niego obronną ręką i je się zapamięta.