ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 listopada 21 (333) / 2017

Przemysław Pieniążek,

MROCZNA GENEZA (LEGION. KRONIKI)

A A A
Na początku tego roku nakładem oficyny OMG! Wytwórnia Słowobrazu ukazał się ekskluzywnie wydany wolumin zatytułowany „Jam jest Legion”: sygnowane nazwiskami scenarzysty Fabiena Nury’ego, rysownika Johna Cassadaya oraz kolorystki Laury Martin zbiorcze wydanie bestsellerowego tryptyku sprawnie łączącego elementy wampirycznego horroru, soczystego kryminału, emocjonującej historii szpiegowskiej oraz iście wybuchowej political fiction. Teraz rodzimy edytor powraca z nowym propozycją, która z pewnością ucieszy czytelników zainteresowanych genezą, jak i nieznanymi dotąd rozdziałami długiej historii krwawego konfliktu między (praktycznie) nieśmiertelnymi braćmi: Radu i Vladem, w pewnych kręgach lepiej znanego jako Drakula.

Integral „Legion. Kroniki” to zbiór czterech tomów, w których francuski autor – mający na koncie między innymi popularne także w naszym kraju serie „W.E.S.T.” (współtworzoną z Xavierem Dorisonem i Christianem Rossim) oraz „Pewnego razu we Francji” (ilustrowaną przez Sylvaina Vallée) – przedstawia nielinearną, imponującą swoim rozmachem opowieść skierowaną do zdecydowanie dorosłego czytelnika. Dynamicznie zmieniające się miejsca akcji, spora dawka przemocy, kontrolowany rozlew krwi i szczypta erotyki idą w parze z ciekawie poprowadzoną narracją sumiennie rozpisaną między polujących na siebie braci okresowo inkarnujących się w przeróżne osoby (odmienne pod względem wieku i płci) czy zwierzęta. Nury tworzy całkiem przekonujące szkice psychologiczne postaci – w czym zdecydowanie pomaga fabularny motyw „dziedziczenia” przez wampiry wspomnień ich kolejnych „gospodarzy” – oferując przy tym trzymającą w napięciu perypetię, w której wydarzenia historyczne splatają się z mrocznymi mitami i legendami.

Prolog recenzowanego tomu przenosi nas do Transylwanii A.D. 1476, gdzie poznajemy okoliczności, w jakich charyzmatyczny wojownik Selim Bej zostaje bezkompromisowym awatarem Vlada. Chwilę potem (choć mamy już rok 1521) trafiamy na pokład statku, którym podróżuje piękna Gabriela de la Fuente, córka hiszpańskiego szlachcica – niegdysiejszego zakładnika Beja – mająca zostać żoną słynnego konkwistadora, Hernana Torresa. Przybywając na nieznany ląd, arystokratka będzie musiała zmierzyć się zarówno z przedwiecznym, choć doskonale znanym sobie złem przyczajonym w głębi dżungli, jak i z nieoczekiwanymi porywami swojego serca. Trzeci wątek „Kronik” (przypadający na rok 1812) dotyczy losów kapitana Armanda Malachiego, uczestnika bitwy pod Berezyną, który ukrywa przed swoimi druhami pewien wyjątkowo mroczny sekret, natomiast ostatni segment – rozgrywający się w Londynie A.D. 1887 – dokumentuje dzieje Victora Douglasa Thorpe’a, powściągliwego, uzależnionego od hazardu asystenta w kancelarii adwokackiej, który wbrew wszelkiej logice zwraca na siebie uwagę lorda Byrona Cavendisha, najbogatszego człowieka w Imperium Brytyjskim.

Fabien Nury rozbija i miesza ze sobą czasoprzestrzenne porządki zmieniające się w iście kalejdoskopowym tempie, przez co lektura niniejszego tomu wymaga od czytelnika nieco więcej uwagi potrzebnej do klarownego połączenia poszczególnych wątków w spójną całość. Orientację zdecydowanie ułatwia nietuzinkowa oprawa graficzna albumu – każdy z epizodów zilustrowany został bowiem przez innego artystę, dzięki czemu „Legion. Kroniki” stanowi mozaikę przeróżnych styli i kompozycji, zupełnie innych od „filmowych” kadrów Johna Cassadaya. Emocjonujący prolog zilustrowany został przez Mathieu Lauffraya („Long John Silver”), perypetie Gabrieli z werwą narysował Mario Alberti („Nathan Never”) – warto zwrócić uwagę na partie retrospekcji utrzymane w poetyce dzieł Sergio Toppiego – podczas gdy z miejsca rozpoznawalne prace Zhanga Xiaoyu („Krucjaty”) doskonale oddają realia „napoleońskiego” epizodu, ukazując przy tym młodzieńcze lata Radu i Vlada oraz wydarzenia, mocą których wkroczyli w nowy wymiar egzystencji. Tirso Cons („Marshals”), wspierany przez kolorystę Javiera Martina, zilustrował przygody młodego Thorpe’a, natomiast Eric Henninot („XIII-Mystery: Little Jones”) w klimatyczny sposób przedstawił równie symboliczną, co krwistą partię szachów.

Ów rewelacyjny prequel serii „Jam jest Legion” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników nastrojowych opowieści grozy ciekawie reinterpretujących mity o nocnych drapieżcach gustujących w ludzkiej krwi. Ale także czytelnicy poszukujący niebanalnych historii mówiących o ludzkiej skłonności do (szeroko rozumianego) zła oraz ulegania podszeptom niebezpiecznych namiętności znajdą tu coś dla siebie. Polecam!
Fabien Nury, Mathieu Lauffray, Mario Alberti, Zhang Xiaoyu, Tirso, Eric Henninot: „Legion. Kroniki” („Les Chroniques de Légion”). Tłumaczenie: Jakub Syty. Wydawnictwo OMG! Wytwórnia Słowobrazu. Warszawa 2017.