ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 lipca 14 (374) / 2019

Barbara Orzeł,

ORTEGI Y GASSETA WALKA Z WIATRAKAMI? (JOSÉ ORTEGA Y GASSET: 'IDEE, PRZEŚWIADCZENIA, HISTORIA')

A A A
Często pytamy o aktualność „ponadczasowych” publikacji. Nie inaczej jest w przypadku myśli José Ortegi y Gasseta. W tomie zatytułowanym „Idee, przeświadczenia, historia” mamy do czynienia ze swoistą „równoległą nicią myślową” (Baran 2019: 7) do koncepcji „buntu mas” i „człowieka masowego”. Książka składa się z jedenastu chronologicznie uporządkowanych esejów (od połowy lat 20. do lat 40. XX wieku), publikowanych w gazecie „La Nación” w czasach niezwykle burzliwych dla Hiszpanii. Na okładce widnieje klimatyczny pejzaż z zachodem słońca i charakterystycznym wiatrakiem, momentalnie wręcz kojarzący się ze słynnym Don Kichotem (miejmy również w pamięci, że w 1914 roku opublikowane zostały „Medytacje o »Don Kichocie«” [„Meditaciones del Quijote”]). Kto zatem walczy w tym przypadku z wiatrakami? I jaki kształt paradoksalnie przybrał ów wróg?

Długo zastanawiałam, jaką matrycę „przyłożyć” do prezentowanych w tej książce tekstów. Być może po tom sięgnie czytelnik niezaznajomiony z konceptem „człowieka masowego”, a częściej – bez znajomości szczegółowego kontekstu politycznego, w jakim pisał filozof?

Książka zatem może stanowić kolekcję poetyckich przypowieści filozoficznych. Wielokrotnie przemykają w tekstach „człowiek masowy” i jego często rozpaczliwa kondycja („Każdy z nas żyje jakby zaryglowany wewnątrz siebie samego, niezdolny dostrzec sąsiedniej duszy ani wejść w kontakt z nią, więzień najtragiczniejszy, bo jednocześnie sam będący więzieniem” [s. 19]). Autor wiele miejsca poświęca percepcji czy psychologii (czyni to chociażby w tekście otwierającym rozważania – „O postrzeganiu bliźniego”), ale również – pisząc o spotkaniu z „Innym” – o kobiecie i, co wypływa z pewnego ciągu rozważań, o jej ciele. Przybiera to formę swego rodzaju „apoteozy” (pisze przykładowo Ortega y Gasset, że „całe życie psychiczne kobiety jest o wiele ciaśniej niż u mężczyzny splecione z ciałem, co znaczy, że jej dusza jest bardziej cielesna, lecz i vice versa – jej ciało współżyje bliżej i stateczniej z duchem. Inaczej mówiąc, jej ciało jest bardziej przeduchowione” [s. 25]). I w ten sposób refleksja o tytułowym bliźnim i aspektach jego postrzegania przeradza się w traktat o płci przeciwnej, jej cielesności i duchowości. „Kwestia preferencji” to filozoficzna wykładnia powiedzenia, że „o gustach się nie dyskutuje”. Esej „Serce i głowa” (co warto zaznaczyć) dzielą od tekstu „o bliźnim” (i o kobiecie) trzy lata, a wydawać by się mogło, że rozważania te są poniekąd jego kontynuacją. Widzimy zatem bardzo wyraźnie, jak „orbitują” zainteresowania filozoficzne autora.

Esej „Serce i głowa” zawiera refleksję o „klasycznym” niemal sporze dotyczącym racjonalności i emocjonalności, a także ważną uwagę dotyczącą potrzeby rozwoju tych dwóch sfer („Dzisiaj natomiast zaczynamy rozumieć, że to nieprawda, że w sensie bardzo konkretnym i ścisłym korzenie głowy tkwią w sercu. Dlatego tak groźne jest zachwianie u dzisiejszego Europejczyka równowagi między rozwijającą się jego inteligencją a zacofaną edukacją uczuciową. Dopóty nie zdołamy zrównoważyć obu tych potencji i bystra myśl nie uzyska ochrony i gwarancji ze strony subtelnego odczuwania, dopóty kulturze grozić będzie śmiertelne niebezpieczeństwo” [s. 38]). W eseju „Nie wstępować do partii” tytułowa myśl polityczna staje się przyczynkiem do snucia (a jakże!) refleksji egzystencjalnych („Życie to z samej istoty dramat, gdyż jest zawsze zaciekłą walką o realizację projektu, jakim na razie jesteśmy [s. 48]). Tekst „Studia o strukturze życia społecznego” to zapis klasycznego, filozoficznego wykładu, a ów popis erudycji kończy jedno z najbardziej dramatycznych i uniwersalnych zagadnień: „Gdy pytamy, czym jest człowiek, grozi nam rozumienie tego pytania w sensie przyrodniczym. Dlatego powinniśmy doprecyzować mówiąc: co uczynił z siebie człowiek? Albo nawet prościej: co uczynił człowiek?” (s. 70).

Tytułowe „Idee i przeświadczenia” stanowią część piątą książki i kompozycyjnie przypadają w środku tomu (dodatkowo warto zwrócić uwagę, że autor zastosował wewnętrzne podziały porządkujące jego myśl). Przejawia się w tym eseju niezwykle wyraźnie wykładnia źródła filozofii Ortegi y Gasseta zwanej racjowitalizmem. Ów wycinek całości istnienia, którego jesteśmy „elementem składowym”, które na marne próbujemy empirycznie zgłębić, obecny jest chociażby w następujących słowach: „Żyć to znaczy mieć z konieczności do czynienia z czymś – ze światem i z sobą samym. Jednakże ów świat i »ja sam«, z którym się spotykam, stają przede mną już w formie pewnej interpretacji, »idei« dotyczących świata i mnie samego” (s. 72). Tytułowe „przeświadczenia”, „idee podstawowe” stanowią – jak stwierdza autor „Buntu mas” – „kontynent naszego życia” (s. 73), tkankę z której stworzony został obraz naszego świata. Nakładają się one z kolei również na realność, która zaczyna zajmować w życiu drugorzędne miejsce. Pisze również w tym miejscu Ortega y Gasset o wątpliwościach, na które napotyka człowiek, o „pracy”, która musi zostać wykonana, gdy w przeświadczeniach pojawiają się luki („Dochodzi w nich zawsze do zastępowania niestabilnego, dwuznacznego świata wątpienia światem zupełnie wolnym od niejasności” [s. 89]). To „uzupełnienie” dokonuje się poprzez fantazjowanie, wymyślanie świata, tworzenie wyobrażeń. W „Ideach i przeświadczeniu” – co zabrzmi banalnie – każdy czytelnik (każdy „człowiek masowy”) może odnaleźć coś wartościowego dla siebie. Ortega y Gasset to rasowy gawędziarz, wybrany przez niego temat staje się przyczynkiem do snucia obszernych dygresji, głębszych refleksji.

Pozwolę sobie w tym miejscu na dłuższy cytat: „Autentyczna rzeczywistość Ziemi nie ma kształtu ani szczególnego sposobu istnienia, jest czystą zagadką. W tej swojej pierwotnej i nagiej substancjalności jest ona gruntem stanowiącym dla nas oparcie, ale nie daje najmniejszej nawet pewności, że za moment nie usunie się nam spod nóg (…). Tak zatem Ziemia sama w sobie i zaludniona ideami, jakie człowiek z biegiem czasu urabiał sobie na jej temat, nie jest żadną »rzeczą«, lecz określonym repertuarem ułatwień i utrudnień dla naszego życia” (s. 98). Jeśli filozofia może uchodzić często za sztukę „utrudniania” zrozumienia rzeczywistości, tak wariant proponowany przez autora ma szansę w dużej mierze zmienić to przeświadczenie (tytułowe „przeświadczenie” jest jak widać nieuniknione). Ciągi logiczne prezentowane przez Ortegę y Gasseta sprawiają, że przez tekst każdego z esejów z łatwością możemy „przepływać”. Bez wątpienia lekturę umila również kunszt, z jakim autor „opowiada” historię – co jeszcze trudniejsze – historię filozofii („O noetycznym trybie filozofii”). W eseju „Filozofia to tylko sztuka pojęciowa” obnaża on zaś „warsztat” filozofa, tworzy szeroki metakontekst. Już w pierwszym zdaniu proponuje, że „trzeba dokładnie określić, czym jest filozofowanie” (s. 131). W obszernej części „O pewnym aspekcie życia niemieckiego” Ortega y Gasset dokonuje wnikliwej egzegezy sytuacji politycznej, historycznej (powstanie państwa narodowo-socialistycznego), ich wpływu na społeczeństwo Niemiec („[…] w Niemczech ujrzałem teraz nie to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich trzech czy czterech lat, lecz to, co zachodziło tam przez dwadzieścia trzy” [s. 141]), pochyla się nad organizacją życia zbiorowego (wskazuje na cezurę 1850 roku), dokonuje porównań międzynarodowościowych i – w swoim stylu – przechodzi do refleksji egzystencjalnej.

Tom kończą teksty „Historia jako system” oraz „Wstęp do »Historii filozofii« Émile’a Bréhiera”. Życie ludzkie (ta „rzeczywistość dziwna” [s. 175], jak pisze o niej autor na początku pierwszego z esejów) tworzy grunt pod medytacje o historii, polityce, społeczeństwie, a nawet retoryce fizyki. Ostatni z członów tytułu książki zostaje zatem zrealizowany (choć o „ideach i przeświadczeniu” z całą pewnością nie zapomnimy; z poprzednich części pamiętamy też, że „historia” stanowiła dla nich solidny fundament).

Od początku lektury zastanawiała mnie „okładkowa” „walka z wiatrakami”. Czy „wrogiem”, z którym próbował walczyć autor, był stopniowy upadek wartości w kulturze europejskiej? Może była nim „masowość”, która zaczynała drążyć społeczeństwo, lub ówczesna sytuacja polityczna, w której przyszło mu tworzyć, która wymuszała przemiany niemalże wszystkich dziedzin życia? „Oręż” w tej nieuniknionej konfrontacji stanowiła zaś niewątpliwie ogromna wiedza i lekkie pióro, którym autor spróbował opisać i odtworzyć te rozpadające się struktury. Fanom (i nie tylko) twórczości José Ortegi y Gasseta można zatem z czystym sumieniem polecić niniejszą pozycję. To ważna książka stanowiąca nowe spojrzenie na jego filozofię, do „zażycia” zarówno „przed”, jak i „po” „Buncie mas”.

LITERATURA:

Baran B.: „O tym tomie”. W: J. Ortega y Gasset: „Idee, przeświadczenia, historia”. Przeł. I. Kania. Warszawa 2019.
José Ortega y Gasset: „Idee, przeświadczenia, historia”. Przeł. Ireneusz Kania. Wydawnictwo Aletheia. Warszawa 2019.